Kolejne kraje spieszą z pomocą Ukrainie, która zmaga się z powodzią po wysadzeniu przez Rosjan tamy w Nowej Kachowce.
Do Polski, Niemiec i Austrii dołączyły Czechy, Dania, oraz Finlandia.
Pomoc dla Ukrainy jest przekazywana w ramach unijnego mechanizmu obrony ludności cywilnej, który Kijów uruchomił zaraz po wysadzeniu tamy przez Rosjan.
Komisja zbiera zapotrzebowanie od ukraińskich władz, a następnie informuje państwa członkowskie i koordynuje pomoc.
Polska przekazała cysterny na wodę, pompy o dużej wydajności oraz wyposażenie kontenera przeciwpowodziowego. Austria przekazała pompy wodne, węże, pojemniki przeciwpowodziowe, worki z piaskiem. Niemcy wysłały filtry do wody, generatory, namioty, łóżka polowe i koce. Oferta Czech to generator, mieszkania zastępcze, pompy pływające, ściany przeciwpowodziowe, koce, śpiwory, odzież i paliwo. Pomoc Danii to generatory, namioty i pontony. Natomiast Finlandia przekazała między innymi granulaty do oczyszczania wody.
Poziom wody w obwodzie chersońskim na Ukrainie zaczął nieco opadać. Pod wodą wciąż znajduje się kilkaset kilometrów kwadratowych. Jak wyjaśnił szef chersońskiej administracji obwodowej Ołeksandr Prokudin, średni poziom wody na prawym brzegu Dniepru to nieco ponad 5 metrów. Jak dodał, w nocy poziom wody spadł o 20 centymetrów. Wciąż jednak 3624 domy są zatopione. Jak powiedział Ołeksandr Prokudin, ewakuowano do tej pory 2352 osoby i 550 zwierząt.
Ukraińscy ratownicy nie mogą ewakuować ludności z lewego, okupowanego przez Rosjan brzegu Dniepru. Tam zalany obszar jest większy, niż na prawym brzegu. Są doniesienia o ofiarach śmiertelnych. Dużym problemem są także wymywane przez wodę miny.
Zniszczenie przez Rosjan zapory w Nowej Kachowce spowodowało gwałtowne obniżenie poziomu wody powyżej tamy - w długim na ponad 200 kilometrów Zbiorniku Kachowskim. Jest on rezerwuarem wody między innymi dla 600-tysięcznego Krzywego Rogu, ale też dla rozległych terenów rolniczych.
Pomoc dla Ukrainy jest przekazywana w ramach unijnego mechanizmu obrony ludności cywilnej, który Kijów uruchomił zaraz po wysadzeniu tamy przez Rosjan.
Komisja zbiera zapotrzebowanie od ukraińskich władz, a następnie informuje państwa członkowskie i koordynuje pomoc.
Polska przekazała cysterny na wodę, pompy o dużej wydajności oraz wyposażenie kontenera przeciwpowodziowego. Austria przekazała pompy wodne, węże, pojemniki przeciwpowodziowe, worki z piaskiem. Niemcy wysłały filtry do wody, generatory, namioty, łóżka polowe i koce. Oferta Czech to generator, mieszkania zastępcze, pompy pływające, ściany przeciwpowodziowe, koce, śpiwory, odzież i paliwo. Pomoc Danii to generatory, namioty i pontony. Natomiast Finlandia przekazała między innymi granulaty do oczyszczania wody.
Poziom wody w obwodzie chersońskim na Ukrainie zaczął nieco opadać. Pod wodą wciąż znajduje się kilkaset kilometrów kwadratowych. Jak wyjaśnił szef chersońskiej administracji obwodowej Ołeksandr Prokudin, średni poziom wody na prawym brzegu Dniepru to nieco ponad 5 metrów. Jak dodał, w nocy poziom wody spadł o 20 centymetrów. Wciąż jednak 3624 domy są zatopione. Jak powiedział Ołeksandr Prokudin, ewakuowano do tej pory 2352 osoby i 550 zwierząt.
Ukraińscy ratownicy nie mogą ewakuować ludności z lewego, okupowanego przez Rosjan brzegu Dniepru. Tam zalany obszar jest większy, niż na prawym brzegu. Są doniesienia o ofiarach śmiertelnych. Dużym problemem są także wymywane przez wodę miny.
Zniszczenie przez Rosjan zapory w Nowej Kachowce spowodowało gwałtowne obniżenie poziomu wody powyżej tamy - w długim na ponad 200 kilometrów Zbiorniku Kachowskim. Jest on rezerwuarem wody między innymi dla 600-tysięcznego Krzywego Rogu, ale też dla rozległych terenów rolniczych.