Jakbym miał wybierać, co jest najgorsze, kiedy zaczyna się być rodzicem, to bym powiedział, że zmęczenie. Potem są nerwy. A jeszcze potem strach. A potem, ale też wysoko w rankingu, są rady. Bo te rady nie są dobre. Bywają, ale nigdy nie wiadomo, która jest dobra. I czy w ogóle któraś.