Kierzków to niewielka wieś, położona około 10 kilometrów na północny zachód od Myśliborza, na uboczu głównych szlaków komunikacyjnych regionu. Bez dobrze ustawionej nawigacji trudno tam dojechać samochodem. A jednak ludzie z całej Polski przyjeżdżają, żeby odwiedzić prywatne muzeum jednego z mieszkańców Kierzkowa. W budynku, w którym w 1945 roku znajdowała się radziecka komendantura wojskowa, mieszka dziś Mirosław Wójcik, z zawodu rolnik, a z zamiłowania - amator antyków. Jak sam wspomina, od najmłodszych lat fascynowały go starocie. Już wtedy wiedział, że będzie zbierał pamiątki przeszłości. Z biegiem lat to przekonanie dojrzewało w nim i w końcu przerodziło się w prawdziwą pasję, a jej ukoronowaniem stało się prywatne Muzeum Regionalne w Kierzkowie Mirosława Wójcika.
W skład struktury organizacyjnej tej placówki wchodzi pięć działów: Oręża, Techniki Użytkowej, Dokumentów, Depozytów oraz Paleontologiczny.
Na potrzeby swojego muzeum Mirosław Wójcik zaadaptował - po gruntownym remoncie i odpowiednim wyposażeniu - cztery pomieszczenia na parterze swojego domu. Jak twierdzi - 99% eksponatów zakupił z prywatnych środków, pozostałe pochodzą z darowizn lub wymiany z innymi kolekcjonerami i muzeami. Nie przejmuje się, że nie wszyscy doceniają jego społeczną bezinteresowną działalność.
Dziś w Fonosferze, po godzinie 22, opowieść Anny Kolmer „Pieniądze to nie wszystko”. Reportaż w realizacji dźwiękowej Aleksandry Mazur-Woronieckiej. Zapraszamy