Mariusz Lubomski – potomek szlacheckiego rodu Lubomskich, którego jedna z gałęzi zamieszkuje w Toruniu, polski artysta plastyk i muzyk, zaliczany do wykonawców piosenki autorskiej, wrócił na scenę z albumem pod przekornym tytułem „Sęk You”.
24 kwietnia 2024 wystąpi w Nowej Dekadencji w Szczecinie. Organizatorem Wieczoru jest Kultura ze Smakiem – Impresariat Artystyczny.
Utwory z tego wydawnictwa prezentował już z ogromnym powodzeniem w wielu prestiżowych salach, choćby w poznańskim Centrum Kultury Zamek, o czym tak m.in. pisał Tomasz Janas z Wydawnictwa Miejskiego Posnania:
24 kwietnia 2024 wystąpi w Nowej Dekadencji w Szczecinie. Organizatorem Wieczoru jest Kultura ze Smakiem – Impresariat Artystyczny.
Utwory z tego wydawnictwa prezentował już z ogromnym powodzeniem w wielu prestiżowych salach, choćby w poznańskim Centrum Kultury Zamek, o czym tak m.in. pisał Tomasz Janas z Wydawnictwa Miejskiego Posnania:
Lubomski zaproponował to, co od lat jest jego najmocniejszą stroną: liryzm – niekłócący się z błyskotliwym poczuciem humoru, inteligentne teksty wpasowane w atrakcyjnie brzmiące utwory, świetne kompozycje własne wyrywające piosenkę z estradowego banału, wspaniale brzmiący zespół, który kołysze, swinguje, przekonująco umie wkomponować się w klimat ballady, ale i dynamicznego (niemal rockowego) songu. I do tego bezdyskusyjna sceniczna osobowość samego lidera, przekładająca się na niepowtarzalne interpretacje mądrych piosenek.
Muzyk wystąpił także w Japońskim Centrum Kultury w Krakowie, gdzie gościł Hatif Janabi – iracki poeta, pisarz, tłumacz literatury polskiej na język arabski oraz arabskiej na język polski – laureat 19. edycji Nagrody Transatlantyk przyznawanej za wybitne osiągnięcia w popularyzacji literatury polskiej. Mariusz, jak wówczas pisano o Nim był:
Nieoczekiwaną gwiazdą wieczoru. To psychobójca, specjalista od spacerologii, śpiewający w stylu Toma Waitsa, całym ciałem, z kampową zgrywą, dystansem do ciała, z każdym słowem nasyconym ekspresją i sensem. Punkowo-poetycko-kampowa energia. Genialne aranże. Lagerfeld zmiksowany z Davidem Bowiem, liryczność i dezynwoltura, A teksty pełne sensów. Poezja. Rzadka rzecz dziś śpiewać nie tylko pod nóżkę. Zapomniałem o Mariuszu Lubomskim, zniknął mi z pola widzenia jakieś 20 lat temu. Objawienie. Co za genialny pomysł, aby go zaprosić. Gala udana.
Wspaniałych recenzji o Mariuszu Lubomskim, można by przytaczać bez końca. Polecam gorąco Jego koncert w Szczecinie, jak i wysłuchanie wywiadu.