Guillemots to kolejny brytyjski zespół, którego debiutancka płyta obsypana zostaje pochwałami, a za następne albumy strącany jest do piekła. Tak niestety dzieje się z tą grupą teraz po wydaniu trzeciego albumu ,,Walk The River”. Już są negatywne opinie ze strony BBC i NME. Czy zasłużenie?

Zawsze z dużą nadzieją podchodzę do każdego nowego wydawnictwa ATB, bo przecież Andre Tanneberger już nie raz dostarczył nam sporo muzycznych wzruszeń najwyższej próby, ale na albumie ,,Distant Earth” jest ich niestety mniej niż zwykle. Najważniejsze jednak, że i tym razem ich nie brakuje.

To debiutancki album Neo Retros. Zgodnie z nazwą zespołu płyta jest jak najbardziej utrzymana w stylu retro, ale brzmi świetnie i nie brakuje na niej nowoczesnych bajerów dźwiękowych. Zatem owszem, jest to taka stara muzyczna fotografia, ale zrobiona współcześnie i postarzona w Photoshopie. Najważniejsze, że ten Photoshop wykorzystany został bardzo umiejętnie...

Piotr Lisiecki to odkrycie ostatniej edycji programu Mam Talent. To nie był mój faworyt w programie, choć bardzo pozytywnie go odbierałem. Śledząc jego sukcesy w programie, zastanawiałem się, czy nie powtórzy się czasem sytuacja z wieloma tego typu talentami, który wygrywały na przykład Idola, a potem ludzie nie chcieli wcale kupować ich płyt...

Anna Calvi to jedna z najciekawszych w tym roku debiutantek rodem z Anglii. W styczniu ukazał się jej pierwszy w karierze album, który nie odniósł niestety sukcesu komercyjnego, a szkoda, bo to bardzo ciekawa płyta, otrzymująca zewsząd pochwały.

Wiz Khalifa to nie jest wcale taki nowicjusz, bo już 5 lat temu niezależnie wydał swój pierwszy album, ale dopiero teraz zdobył szerszą popularność, dzięki piosence ,,Black And Yellow", która w USA trafiła nawet na pierwsze miejsce listy Billboardu! I nie ma co ukrywać - to najlepszy utwór na albumie ,,Rolling Papers".

Staromodnie, ale stylowo, elegancko i nastrojowo jest na nowym albumie k.d. lang. W przeciwieństwie do wielu tego typów albumów, ten nie jest na szczęście ,,smutny”. Brzmi po prostu pogodnie i jest w nim dobry muzyczny duch.

Debiutancki album szkockiej grupy Glasvegas narobił w roku 2008 sporego zamieszania na rynku muzycznym. Zyskał świetne recenzje krytyków, nominacje do najbardziej prestiżowych nagród, ale przede wszystkim uznanie fanów, bo przecież w Wielkiej Brytanii pokrył się platyną. Po niespełna trzech latach mamy drugą płytę tej grupy zatytułowaną ,,Euphoric Heartbreak".

To czwarty album w dyskografii zespołu Plateau. Zgodnie z tytułem znalazły się na nim przeróbki piosenek z repertuaru Marka Grechuty. A dlaczego akurat Grechuty? Michał Szulim, lider Plateau, odpowiada: ,,Jego piosenki są genialne, ponadczasowe, a sam Grechuta to wielki człowiek".

Kolokwialnie rzecz ujmując, szału nie ma na nowej płycie grupy Foo Fighters, ale jest powyżej moich oczekiwań. Inna sprawa, że moje oczekiwania nie były zbyt wysokie...