W tym roku to Usher wystąpił podczas Super Bowl Halftime Show, co stało się pięknym podsumowaniem jego trzydziestoletniej już kariery (debiutancka płyta artysty ukazała się w 1994 roku). Do celebracji dołącza też dziewiąty krążek Ushera, który wokalista tak zapowiadał: ""Coming Home" to oda do powrotu do korzeni, cokolwiek i gdziekolwiek by to nie było. Wracam do domu - tam, gdzie czuję się komfortowo, będąc dokładnie tym, kim teraz jestem. Mam nadzieję, że utożsamicie się z nowym albumem niezależnie od tego, gdzie jesteście i przez co przechodzicie".
Ten powrót do korzeni to na pewno zwrócenie się ku R'n'B i pomieszanie tego gatunku z popem - w osiągnięciu tego brzmienia Usherowi pomogli producenci tacy jak The-Dream, Jermaine Dupri, Tricky Stewart, czy Pharrell Williams. Gościnnie na "Coming Home" pojawili się Pheelz, Latto, H.E.R., Summer Walker i 21 Savage.