FONOSFERA
Radio SzczecinRadio Szczecin » FONOSFERA
fot. archiwum autorki reportażu
fot. archiwum autorki reportażu
"Siga, siga" - to nasz czas na refleksję, rozmowę i zabawę mówią Grecy, którzy odwiedzają co roku Dziwnów.
Po II wojnie światowej, na terenie bazy wojskowej w Dziwnowie, powstał tajny szpital oznaczony symbolem "250". Leczono w nim rannych w wojnie domowej Greków.
Szacuje się, że dziwnowski szpital udzielił pomocy kilku tysiącom ludzi. Po leczeniu w Dziwnowie greccy pacjenci, osiedlali się w różnych częściach Polski. Najczęściej w Chojnowie, Zielonej Górze, Zgorzelcu i Policach.
W lipcu każdego roku odbywa się Dzień Grecki, do Dziwnowa przyjeżdżają wtedy krewni dawnych pacjentów szpitala. Przyjeżdżają ze swoimi rodzinami i znajomymi.
To jedyny czas w którym spotykają się w tak dużym gronie. Przede wszystkim po to aby rozmawiać, śpiewać i tańczyć...
Reportaż "Siga, siga" o Grekach w Polsce już dziś w Fonosferze. Reportaż Katarzyny Wolnik-Sayny w realizacji dźwiękowej Wawrzyńca Szwai, na antenie po godzinie 22.
Audycja została wyemitowana w ramach projektu "Mniejszości pod polską flagą".
Adina Blady-Szwajger (Irena Świdowska). Fot. ze zbiorów prywatnych
Adina Blady-Szwajger (Irena Świdowska). Fot. ze zbiorów prywatnych
Fartuch doktor Adiny Blady-Szwajger. Fot. Agata Rokicka [Radio Szczecin]
Fartuch doktor Adiny Blady-Szwajger. Fot. Agata Rokicka [Radio Szczecin]
Alina Świdowska w Książnicy Pomorskiej. Fot. Barbara Patlewicz
Alina Świdowska w Książnicy Pomorskiej. Fot. Barbara Patlewicz
Szczecińskie dzieci i młodzież sadzą cebulki żonkili dla Adiny Blady-Szwajgier. Fot. Agata Rokicka [Radio Szczecin]
Szczecińskie dzieci i młodzież sadzą cebulki żonkili dla Adiny Blady-Szwajgier. Fot. Agata Rokicka [Radio Szczecin]
Szczecińskie dzieci i młodzież sadzą cebulki żonkili dla Adiny Blady-Szwajgier. Fot. Agata Rokicka [Radio Szczecin]
Szczecińskie dzieci i młodzież sadzą cebulki żonkili dla Adiny Blady-Szwajgier. Fot. Agata Rokicka [Radio Szczecin]
Szczecińskie dzieci i młodzież sadzą cebulki żonkili dla Adiny Blady-Szwajgier. Fot. Agata Rokicka [Radio Szczecin]
Szczecińskie dzieci i młodzież sadzą cebulki żonkili dla Adiny Blady-Szwajgier. Fot. Agata Rokicka [Radio Szczecin]
Tabllica pamiątkowa w Parku im. Adiny Blady-Szwajgier. Fot. Agata Rokicka [Radio Szczecin]
Tabllica pamiątkowa w Parku im. Adiny Blady-Szwajgier. Fot. Agata Rokicka [Radio Szczecin]
W słoneczny jesienny dzień w parku na Gumieńcach młodzi szczecinianie sadzili cebulki żonkili. Mieli trudne zadanie, bo ziemia była bardzo sucha i trudno było wbić w nią łopatę. Ale ich determinacja sprawiła, że za kilka miesięcy, na wiosnę w parku pojawi się piękny, żółty dywan.
Żonkile. Przez wiele lat 19 kwietnia, w rocznicę wybuchu powstania w Getcie Warszawskim, jego ostatni dowódca Marek Edelman dostawał od nieznanej osoby żółte kwiaty. Składał je pod Pomnikiem Bohaterów Getta. Jednak tysiąc szczecińskich żonkili zakwitnie dla kogoś innego.
W tym parku upamiętniono Adinę Blady-Szwajger, znaną również jako Irena Świdowska. Była lekarką - pediatrą w Szpitalu Dziecięcym w getcie warszawskim. Po wojnie przyjechała do Szczecina, gdzie zorganizowała „Sanatorium Przeciwgruźlicze dla Małych Dzieci” przy ul. Piotra Skargi, którego została dyrektorką. Niedawno park na Gumieńcach odwiedziła jej córka, aktorka, Alina Świdowska.
„Opowieść na otwartej ranie” – to tytuł reportażu Agaty Rokickiej.

Audycja została zrealizowana w ramach projektu pt. „ Mniejszości pod polską flagą”.
Aleksander Różanek – aktor. Fot. Piotr Wardziukiewicz
Aleksander Różanek – aktor. Fot. Piotr Wardziukiewicz
Olek Różanek. Fot. Konrad Nowak [Radio Szczecin]
Olek Różanek. Fot. Konrad Nowak [Radio Szczecin]
Aleksander Różanek – aktor. Fot. Piotr Wardziukiewicz
Aleksander Różanek – aktor. Fot. Piotr Wardziukiewicz
Od prawej: Olek Różanek i Krzysztof Baranowski. Fot. ze zbiorów Krzysztofa Baranowskiego
Od prawej: Olek Różanek i Krzysztof Baranowski. Fot. ze zbiorów Krzysztofa Baranowskiego
źródło: https://www.facebook.com/rozanek.official
źródło: https://www.facebook.com/rozanek.official
Zbudował siebie od nowa, swoje talenty zamienił w moc. Artystyczne działanie daje mu siłę do życia. Fotografuje, pisze wiersze i teksty piosenek, śpiewa, gra w teatrze.
Do tej pory dał się poznać jako lider Chorych, Rykoszeptu, projektów Nordyk oraz Feng Szuja, ale i teatralny "Akompaniator". Tych wcieleń zresztą jest więcej. Niepokorny duch zaskoczy nas pewnie nie raz, bo - jak śpiewa - "Stać mnie na wiele". Olek Różanek. Aleksander Różanek.
"Stać mnie na wiele" - to tytuł reportażu, bardzo osobistej opowieści Katarzyny Wolnik-Sayny, w realizacji dźwiękowej Wawrzyńca Szwai. Zapraszamy dziś po 22.
fot. Małgorzata Frymus
fot. Małgorzata Frymus
Emanuel Salwador to koncertmistrz ze Szczecina i najpopularniejszy Portugalczyk w naszym mieście. Nad Odrę przywiodła bohatera dzisiejszego reportażu - miłość, ale Polska w jego życiu pojawiła się dużo wcześniej. Byli przyjaciele i praca naukowa związana z twórczością Karola Szymanowskiego.
Dlaczego Emanuel Salwador porzucił swoje dotychczasowe, wygodne i poukładane życie dla nieznanej, ale fascynującej Polski? Tu poznał swoją żonę Emilię Goch i razem z nią prowadzi od niemal 10 lat "Baltic Neopolis Orchestrę".
Zapraszam do wysłuchania reportażu Małgorzaty Frymus w realizacji dźwiękowej Wawrzyńca Szwai "Portugalczyk ze Szczecina".
Reportaż powstał w ramach projektu "Mniejszości pod polską flagą".
Wietnam fot. z archiwum autorki reportażu
Wietnam fot. z archiwum autorki reportażu
Wietnamska diaspora w Polsce zaczęła kształtować się pod koniec lat 50 ub. wieku, kiedy to do naszego kraju zaczęli przyjeżdżać Wietnamczycy, chcący studiować w polskich uczelniach. Zaś w latach 90 -tych pojawiła się fala migrantów zarobkowych, a nawet politycznych z Wietnamu. Nie ma oficjalnych danych co do ilości Wietnamczyków mieszkających w Polsce. Źródła wietnamskie i polskie podają jedynie dane szacunkowe według, których cała społeczność wietnamska w Polsce może liczyć od 25 do 60 tysięcy. Są to przedsiębiorcy, studenci, pracownicy naukowi, Wietnamczycy, którzy założyli w Polsce mieszane rodziny. Według prawa nie mogą na razie liczyć na pozycję narodowej mniejszości, ponieważ, żeby tak się mogło stać, pierwsi obywatele Wietnamu musieliby przyjechać do Polski co najmniej 100 lat temu. Wietnamczycy do dziś żyją blisko siebie i nadal niewiele o nich wiemy. W Szczecinie można ich spotkać na Turzynie, gdzie mają swoje stoiska z odzieżą, artykułami przemysłowymi i spożywczymi. Są na uczelniach, w zakładach pracy i w gastronomii. Bohaterka dzisiejszego reportażu przyjechała do Polski, do Szczecina z rodziną z Hanoi, w wieku 5 lat. Tu chodziła do szkoły, tu skończyła studia, wyszła za mąż i tu pracuje. Dzisiaj mówi o sobie – Jestem Wietnamką, ale czuję się Polką. Zapraszamy państwa do wysłuchania reportażu Anny Kolmer zatytułowanego „Nie żałuję” w realizacji dźwiękowej Aleksandry Mazur – Woronieckiej. Premiera dzisiaj po 22-ej.
Audycja została zrealizowana w ramach projektu pt. „ Mniejszości pod polską flagą”.
Iwona Baryła i Joanna Łaskarzewska Centrum Integracji Polsko -Ukraińskiej PCK
Iwona Baryła i Joanna Łaskarzewska Centrum Integracji Polsko -Ukraińskiej PCK
Oksana Jaworska w Centrum Integracji Polsko -Ukraińskiej PCK
Oksana Jaworska w Centrum Integracji Polsko -Ukraińskiej PCK
Sala dla dzieci w Centrum Integracji Polsko - Ukraińskiej PCK
Sala dla dzieci w Centrum Integracji Polsko - Ukraińskiej PCK
Ukrainki w Centrum Integracji Polsko -Ukraińskiej PCK
Ukrainki w Centrum Integracji Polsko -Ukraińskiej PCK
Środek miasta z dużą ilością połączeń tramwajowych i autobusowych to dobre miejsce na stworzenie Centrum Integracji Polsko – Ukraińskiej w Szczecinie. Z takiego założenia wyszedł Zachodniopomorski Oddział Okręgowy PCK przystępując do jego tworzenia. Dodajmy, że pomaganie uchodźcom i osobom potrzebującym wsparcia to jedno z wielu działań tej organizacji. Celem Centrum Integracji Polsko-Ukraińskiej jest m.in. adaptowanie, edukowanie i wsparcie dla cudzoziemców, którzy przyjechali do Polski w związku z konfliktem zbrojnym na terytorium Ukrainy. W Centrum realizowane są szkolenia zawodowe, nauka języka polskiego oraz porady prawne i psychologiczne. Organizowane są spotkania integracyjne z polską społecznością. Podczas, kiedy mamy, babcie się uczą języka polskiego, dzieci znajdują opiekę w sali zabaw. Oksana Jaworska mówi o tym miejscu „Zrobione z miłością”. I tak też nazwała swój reportaż Małgorzata Furga. Zapraszamy dzisiaj po 22-ej.

O tym wyjątkowym miejscu opowiadają: Iwona Baryła Koordynatorka Centrum Integracji Polsko – Ukraińskiej w Szczecinie prowadzonego przez PCK, Oksana Jaworska, asystentka Koordynatorki Centrum i Halina Marczewska-Żurawska, lektorka języka polskiego oraz uczestniczki zajęć.

Audycja została zrealizowana w ramach projektu "Mniejszości pod polską flagą".
fot. materiały fb organizatora Festiwalu
fot. materiały fb organizatora Festiwalu
Przed nami święto literatury w Szczecinie, już w piątek rozpocznie się kolejny Festiwal Czytania "Odkrywcy Wyobraźni". Gośćmi XI edycji spotkań będą znani i popularni aktorzy, którzy w mistrzowski sposób zinterpretują m.in. utwory polskiej laureatki Nagrody Nobla - Wisławy Szymborskiej i tegorocznego laureata tej nagrody Joe Fossego.
Ważnym punktem Festiwalu będą spotkania z autorami biografii i reportaży, opowiadających o aktualnych tematach politycznych i społecznych. Do Szczecina przyjadą m.in: Joanna Kuciel-Frydryszak, Marcin Kącki oraz Katarzyna Kubisiowska. Lektury, także najnowszą książkę Ingi Iwasiów "Późne życie", będzie czytała m.in Krystyna Czubówna.
O Festiwalu Czytania z Bogną Tokarską z Książnicy Pomorskiej rozmawiała Joanna Skonieczna.
Bartosz Pussak Photography Marek Stelar
Bartosz Pussak Photography Marek Stelar
Czy aspirant Dominik Przeworski rozwiąże zagadkę zabójstwa Reginy Remus? Jak zawsze, w poniedziałkowy wieczór, zapraszamy do wysłuchania kolejnego odcinka audiobooka "Krzywda".
"Krzywda" to wyróżniona, Nagrodą Wielkiego Kalibru 2023, książka Marka Stelara.
Akcja powieści rozgrywa się w Nowym Warpnie. Jest to drugi tom z serii, której bohaterem jest aspirant Dominik Przeworski. Trzecia i ostatnia część "Milczenie" ukazała się we wrześniu.
Audiobooka można słuchać, od poniedziałku do piątku, po godzinie 11 oraz w poniedziałki po 22.
Dziś w magazynie Fonosfera porozmawiamy też o Festiwalu Czytania "Odkrywcy wyobrażni", który w piątek rozpocznie się w Szczecinie. Moim gościem będzie Bogna Tokarska z Książnicy Pomorskiej. Zapraszam, Joanna Skonieczna
fot. Maciej Papke
fot. Maciej Papke
fot. Maciej Papke
fot. Maciej Papke
fot. Maciej Papke
fot. Maciej Papke
fot. Maciej Papke
fot. Maciej Papke
fot. Maciej Papke
fot. Maciej Papke
Piaseczno -niewielka wieś położona w odległości ok. 7 km na południe od Trzcińska-Zdrój, na dawnym trakcie wiodącym do Dębna. Swoimi korzeniami sięga średniowiecza. 3 listopada odsłonięto tam tablice upamiętniającą wydarzenia sprzed 80 lat , które dotyczyły historii miłości Polaka do Niemki. Mieszkańcy wioski wiedzieli ,że Polak za swoje uczucie został zamordowany przez Gestapo i pochowany w pobliskim wąwozie. Zaś Niemka popełniła samobójstwo i została pochowano obok niego. Nieznane były ich nazwiska. Dzięki m.in. staraniom członków Stowarzyszenia Miłośników Ziemi Trzcińskiej ustalono tożsamość Polaka . Czy uda się ustalić imię i nazwisko młodej Niemki?
Andrzej Krywalewicz dokumentujący historię regionu twierdzi, że jest to możliwe, a głaz z tablicą ma upamiętniać nie tylko zamordowanego Polaka, ale także wszystkie ofiary II wojny światowej , które spoczęły w bezimiennych mogiłach na terenie Pomorza Zachodniego. Poświęcony jest wszystkim mieszkańcom –zarówno polskim jak i niemieckim, których życie przerwała nie śmierć na polu bitwy , ale bezduszność ideologii i bezwzględność systemu.
Zapraszam do wysłuchania reportażu Anny Kolmer zatytułowanego „Wąwóz pamięci” w realizacji dźwiękowej Aleksandry Mazur-Woronieckiej
Spotkanie nad rzeką Tywą
Spotkanie nad rzeką Tywą
Tywa
Tywa
Most na Tywie
Most na Tywie
Tywa jest jedną z ciekawszych rzek regionu. Długość rzeki wynosi 48 km. Swój początek bierze w okolicach Trzcińska-Zdroju i płynie przez gminę Banie do Odry. Tywa przepływa przez 8 jezior tworząc malowniczy krajobraz nazywany Doliną Tywy. Charakteryzuje się stosunkowo dużymi spadkami i silnym prądem. Raz jest rzeką łąkową, raz leśną, a raz wręcz górską. Ta różnorodność pozwalała przez wieki na budowę młynów, a także jazów i progów do celów melioracyjnych. Jeszcze do niedawna odbywały się na Tywie spływy kajakowe. Dzisiaj rzeka przypomina strumyk. Zapraszam państwa do wysłuchania reportażu Anny Kolmer zatytułowanego „Tywa” w realizacji dźwiękowej Aleksandry Mazur-Woronieckiej; w którym miłośnicy tej rzeki opowiadają o jej dramatycznym stanie. Premiera dzisiaj po 22-ej.
10111213141516