Chociaż dzisiejszy ewangelicki kościół Świętej Trójcy, wcześniej p.w. św. Gertrudy, służy wiernym dopiero nieco ponad 120 lat, to parafia, która obecnie mieści się przy ul. Energetyków 8, ma długą historię, sięgającą czasów średniowiecza.
Według starych pomorskich kronik, budowę kościoła św. Gertrudy rozpoczęto w 1308 roku. Miał on służyć kupcom i rzemieślnikom mieszkającym w dzielnicy Szczecina zwanej Łasztownią (Lastadie). Przy wybudowanym na planie prostokąta kościele w latach 40. XV wieku powstał szpital braci zakonu karmelitów, przeznaczony dla cudzoziemców. Za terenem szpitala znajdował się także cmentarz, przeznaczony na miejsce pochówku tych, których nie wolno było grzebać na cmentarzach miejskich.
Podczas okupacji napoleońskiej (1806 - 1813) kościół św. Gertrudy zamieniono na pomieszczenia dla bydła. Jego stan techniczny był coraz gorszy z powodu braku remontów. W połowie XIX wieku do parafii należało 9000 wiernych, ale ze względu na ich status majątkowy - głównie najubożsi mieszkańcy Łasztowni - remonty w parafialnym kościele nie były możliwe. W 1887 budynek był tak zaniedbany, że w związku z grożącym mu zawaleniem, podjęto decyzję o jego zamknięciu i rozebraniu. Nabożeństwa dla parafii św. Gertudy przeniesione zostały do czasu wzniesienia nowego budynku do kościoła św. Jana, znajdującego się po drugiej stronie rzeki Odry. Podjęto jednak wysiłek budowy nowego kościoła, która ruszyła w 1895 roku. Po wojnie to tu zbierali się niemieccy ewangelicy, ale to już historia zapisana w reportażu.
Po Kościele Ewangelicko-Augsburskim w Szczecinie oprowadzali Małgorzatę Frymus Sławomir Sikora, proboszcz parafii i Piotr Kubski, parafianin. O tym niezwykłym miejscu opowiadają też ksiądz Izabela Sikora oraz organistka, Agnieszka Roguska.
"Dawniej u Gertrudy" - to tytuł reportażu Małgorzaty Frymus, do którego wysłuchania zapraszamy dziś po 21.