Znikają pozostałości po pierwszej fabryce szczecińskiego przedsiębiorcy Johannesa Quistorpa. Chodzi o działającą w Lubinie firmę w której produkowano cement portlandzki. To właśnie to pozwoliło zdobyć Quistorpom majątek i prowadzić m.in. działalność filantropijną.
Fabryka, która była miastem w mieście, powstała pod koniec XIX wieku. Zatrudniała około 800 ludzi. Na jej terenie było osiedle mieszkaniowe dla pracowników, biblioteka i dom dla wdów. Obok otwarto szkoły zawodowe, dom towarowy oraz park. Przez wiele lat cementowania w Lubinie była największą tego typu w Niemczech.
Po II wojnie światowej na terenie niedziałającej już fabryki stworzono bazę rybacką. Ruiny były też dwa razy planem filmowym. W 1957 roku Andrzej Wajda kręcił tam zdjęcia do filmu „Kanał”, a trzy lata temu pojawili się tam twórcy serialu „Klangor”.
Od dwóch lat pozostałości po fabryce Quistorpa, które nigdy nie zostały wpisane do rejestru zabytków, są rozbierane.
Jak to miejsce wygląda dziś? O dawnej fabryce i niezwykłym właścicielu opowiada Julianna Rogowska, która od lat dokumentuje lokalną historię.
W Fonosferze reportaż Joanny Skoniecznej w realizacji dźwiękowej Krzysztofa Skoniecznego „Quistorp Dobre Serce”. Po nim rozmowa o zachowaniu pamięci o Johannesie Quistorpie w jego rodzinnym mieście, czyli Szczecinie