Jesienne granie za nami. Pogoń Szczecin tydzień temu pokonała w Łodzi Widzew 2:1 po golach Grosickiego i Koulourisa. Zawodnicy w lepszych nastrojach udali się na urlopy, ale najważniejsze rzeczy działy się w tygodniu. W środę w siedzibie klubu odbyła się konferencja prasowa w której udział wzięli prezes Pogoni Szczecin Jarosław Mroczek, oraz przewodniczący rady nadzorczej Tomasz Brzozowski. Jej tematem było omówienie sprawozdania finansowego klubu za poprzedni sezon. Już przed konferencją wiadomo było, że wiadomości z klubu nie będą najlepsze. Takich wieści nikt się jednak nie spodziewał. Pogoń Szczecin SA zanotowała stratę na ponad 27 milionów złotych.
Przed nami ligowe ostatki w 2023 roku. Roku który Pogoń Szczecin rozpoczynała od meczu z Widzewem w Łodzi i kończy go... meczem z Widzewem w Łodzi. O godzinie 17:30 piłkarze Dumy Pomorza postarają się poprawić nastroje swoich fanów po serii czterech ligowych meczów bez zwycięstwa. Łatwo o to nie będzie, bo Widzew po zmianie trenera jest zespołem grającym z polotem na własnym stadionie. Do tego drużyna z Łodzi będzie chciała zadowolić swoich kibiców po ostatniej ligowej porażce z Puszczą Niepołomice w Krakowie. Zapowiada się więc ciekawie...
- To dla nas żałosny wynik, powinniśmy się go wstydzić. To dzieje się nie pierwszy raz odkąd tu jestem. Musimy to naprawić. To nieprawdopodobne, że odrabiamy straty, prowadzimy 3:1 w osiemdziesiątej minucie meczu i nie zabijamy tego meczu. To jest nie do zaakceptowania. Odpowiedzialność bierzemy na siebie. Musimy nad tym mocno pracować, aby to się więcej nie powtórzyło. Musimy zabijać te mecze, bo jesteśmy lepsi od naszych rywali. Szczególnie w ostatnich pięciu meczach. Trzy z nich zagraliśmy u siebie, a zdobyliśmy dwa punkty. To nie jest dobre - tak spotkanie z Wartą Poznań podsumował Leonardo Koutris i trudno nie zgodzić się z lewym obrońcą Pogoni Szczecin. Więcej o meczu z Wartą usłyszycie w najnowszym odcinku audycji #PogońFM.
Nie był to udany piątek dla Pogoni Szczecin. Podopieczni Jensa Gustafssona przegrali z Górnikiem Zabrze 0:1. Portowcy przez całe spotkanie bili głową w mur i nie potrafili zaskoczyć swoich rywali. Przed nami jednak kolejna odsłona rywalizacji z Górnikiem i mecz rundy dla Pogoni. Spotkanie w ramach Fortuna Pucharu Polski rozegrane zostanie we wtorek w Szczecinie. Piątkowe wydarzenia skomentowali dla nas Mariusz Malec, Kryspin Szcześniak i Kamil Grosicki.
Przerwa na mecze reprezentacji dobiegła końca i czas w końcu na ostatnią fazę jesieni. Już dziś o godzinie 17:30 piłkarze Pogoni Szczecin zagrają na własnym boisku ze Stalą Mielec. Przystawką do dania głównego będzie mecz naszych pań. Zawodniczki Pogoni o godzinie 13:00 zagrają w hitowym starciu Pucharu Polski z GKS-em Katowice. Zanim jednak wszystko to, co na zielonym boisku, naszym gościem jest dziś były zawodnik Pogoni Szczecin - Radosław Janukiewicz.
W ten weekend rozgrywki piłkarskiej PKO BP Ekstraklasy mają przerwę związaną z występami reprezentacji Polski. W piątkowym meczu białoczerwonych przez 17 minut na boisku przebywał Kamil Grosicki, ale niestety nie zdołał odmienić losów meczu z Czechami, który zakończył się wynikiem 1:1. Wynik ten oznacza, że Polacy stracili bezpośrednią szansę na awans do Mistrzostw Europy i czekają ich baraże. Jedynego gola dla Polski zdobył Jakub Piotrowski, piłkarz szkolony w akademii Pogoni i stawiający pierwsze poważne piłkarskie kroki w Szczecinie. To dobry moment aby o szkoleniu porozmawiać z Maksymilianem Rogalskim, koordynatorem Akademii Pogoni Szczecin.