Kawiarenka Muzyczna
Radio SzczecinRadio Szczecin » Kawiarenka Muzyczna
Fot. Materiały prasowe
Fot. Materiały prasowe
Mimo, że dzieli nas jeszcze kilka dni od premiery albumu „Ta, co płonie z miłości”, zaplanowanej na 9 lutego 2024 roku, to już dziś mówi się, że będzie to jedna z najbardziej topowych płyt polskiej sceny alternatywno-popowej tego roku.

Paula Roma proponuje różnorodne brzmienie nie tylko wokalne, ale także instrumentalne. W dużej mierze, to zasługa nie tylko artystki, wszystkich muzyków, reżyserów dźwięku, ale również producentów krążka, choćby Jurka Zagórskiego – zdobywcy wielu producenckich nagród, współpracującego z Muńkiem Staszczykiem, Natalią Przybysz i Krzysztofem Zalewskim oraz Roberta Krawczyka (Dryskulla), tworzącego z takimi muzykami jak Mrozu, Sokół czy Dawid Podsiadło.

Wyjątkowy jest też booklet wydawnictwa; edycja Deluxe w wersji winylowej jako jedyna zawiera trzy ukryte domowe prevki, czyli szkice utworów prosto z salonu artystki oraz specjalny dodatek w postaci autorskiej książeczki kulinarnej – „aROMAtycznie#2″.

Na płycie wydanej przez Warner Music Poland znajduje się także duet z Belą Komoszyńską – znaną liderką zespołu Sorry Boys. I nie tylko o niej Paula mówi w wywiadzie, który równie polecam, jak jej najnowszy album.
Posłuchaj: PAULA ROMA – wywiad z artystką
Maciej Gaicki. Fot. Materiały prasowe
Maciej Gaicki. Fot. Materiały prasowe
Muzyka Macieja Gaickiego wydana na płycie „Technosfera” opiera się na brzmieniach gitarowych, elektrycznych, akustycznych, w niektórych utworach z wykorzystaniem barw syntetycznych. Są typowo rockowe riffy i wiele alternatywnych nut, które mogą potwierdzić, że twórczość Macieja to szeroko rozumiana muzyka rockowa.

Związany z wrocławską sceną współtworzył takie zespoły, jak chociażby Taxman czy Zylion. Od ubiegłego roku nagrywa i występuje pod własnym nazwiskiem z muzykami o bogatym doświadczeniu artystycznym.

Pierwsze single z najnowszej płyty ukazały się w połowie 2023 roku i od razu trafiły na edytorskie playlisty Spotify, natomiast w grudniu wydana została „Technosfera”, zawierająca 12 piosenek; kilka nich doczekało się teledysków:
• Nie próbuj łapać
Technosfera
Leżę
Za szybko
W nocnym barze
W powodzi spraw
Z pozoru doskonale
Leń
Wszystkiego w pół
I między innymi o nich Maciej mówi w wywiadzie, do wysłuchania którego gorąco zachęcam.
Posłuchaj rozmowy Doroty Zamolskiej z Maciejem Gaickim
Fot. Materiały prasowe Agencji Muzycznej Polskiego Radia
Fot. Materiały prasowe Agencji Muzycznej Polskiego Radia

Damian Sikorski kojarzony przede wszystkim z akcji „Będzie głośno”, pozwalającej nieznanym muzykom wypłynąć na szersze wody estradowe, propaguje ich m.in. w autorskich programach muzycznych na antenie Czwórki Polskiego Radia. Warto dodać, że Damian jest kompozytorem, autorem tekstów i multiinstrumentalistą, grającym z uwielbieniem na gitarze basowej. Jego studyjny i koncertowy dorobek obejmuje współpracę m.in. z zespołami Menski, Nocny Stróż i Quidam, z którymi występował w Polsce i na całym niemal świecie.


W ubiegłym roku zdecydował się na karierę solową. Dzięki Agencji Muzycznej Polskiego Radia wydał trzy single, przy których powstawaniu wykorzystał swoje umiejętności songwritera, aranżera i producenta. Zagrał na większości instrumentów, jednak nie zaśpiewał. W tej roli wystąpili przyjaciele muzyka. W utworze „Wiosna” – „Penelov” i Piotr Niesłuchowski, w piosence „Tata” Michał Kowalonek, a w „Utopiłem się” Marta Zalewska.


Teraz postanowił zrealizować kolejne single zapowiadające jego debiutancki album. W nagraniu „EP Live Session” – koncertowej wersji wzięli udział: Damian Sikorski (lider, gitara basowa), Paulina „Penelov” Łabuda (śpiew), Marta Zalewska (śpiew), Paulina Kusa (śpiew, skrzypce), Michał Kowalonek (śpiew), Piotr Niesłuchowski (śpiew), Piotr Bogutyn (gitara), Szymon Wylandowski (instrumenty klawiszowe) i Błażej Gawliński (perkusja).


Polecam wywiad z Damianem Sikorskim, w którym z dumą mówi nie tylko o najnowszej pracy muzycznej, ale także o wiosennych koncertach w Polsce, na których przedstawi m.in. piosenki Wiosna, Utopiłem się i Tata.

Posłuchaj rozmowy Doroty Zamolskiej z Damianem Sikorskim
Piotr Bieliński (harmonijka akordowa) – od lewej, Marek Jaroszyński (harmonijka chromatyczna), Piotr Włodarczyk (harmonijka basowa) z Tria Harmonijek Ustnych „Animato”. Fot. [Materiały prasowe „Animato”]
Piotr Bieliński (harmonijka akordowa) – od lewej, Marek Jaroszyński (harmonijka chromatyczna), Piotr Włodarczyk (harmonijka basowa) z Tria Harmonijek Ustnych „Animato”. Fot. [Materiały prasowe „Animato”]
Okładka płyty „Niedzielni Milionerzy” Tria Harmonijek Ustnych „Animato”
Okładka płyty „Niedzielni Milionerzy” Tria Harmonijek Ustnych „Animato”
45 lat minęło … Trio Harmonijek Ustnych „Animato” założone w 1978 roku przez Jerzego Grzesiukiewicza jest najdłużej działającą grupą kameralną w Szczecinie. Z okazji Jubileuszu „Animato” doczekała się kolejnej płyty pt. „Niedzielni milionerzy”. Album wydały Szkoły Muzyczne POCZTOWA przy wsparciu SAFEROAD i Urzędu Marszałkowskiego Województwa Zachodniopomorskiego. Artyści grają na harmonijkach firmy EASTTOP.

„Animato” działa przy wsparciu Szczecińskiego Towarzystwa Kształcenia Artystycznego z siedzibą przy ul. Pocztowej 31/33, które prowadzi edukację muzyczną dzieci i młodzieży m.in. w klasie harmonijki ustnej.
Posłuchaj rozmowy Doroty Zamolskiej z Markiem Jaroszyńskim (harmonijka chromatyczna), Piotrem Włodarczykiem (harmonijka basowa) i Piotrem Bielińskim (harmonijka akordowa) z Tria Harmonijek Ustnych „Animato”
Jacek Nieżychowski. Fot. z rodzinnego archiwum
Jacek Nieżychowski. Fot. z rodzinnego archiwum
Rada Miasta Szczecin ogłosiła rok 2024 rokiem Jacka Nieżychowskiego – hrabiego z rodowodem sięgającym 1324 roku.

29 stycznia 2024 roku obchodziłby setną rocznicę urodzin. To On założył pierwszy po II wojnie światowej teatr muzyczny, odkrył też talenty muzyki rozrywkowej, które zna do dziś nie tylko cała Polska.

Ze Szczecinem związał się w 1947 roku. Był aktorem, śpiewakiem operetkowym, artystą Spotkanie z Jackiem Nieżychowskim i Jego Rodziną kabaretowym, dziennikarzem i organizatorem życia kulturalnego naszego miasta. W roku 1956 doprowadził do utworzenia Operetki Szczecińskiej Towarzystwa Miłośników Teatru Muzycznego. Do współpracy zaprosił m.in. Wandę Polańską, Irenę Brodzińską i Edmunda Waydę, którzy wkrótce stali się gwiazdami tej sceny.

W czasach, kiedy piastował funkcję dyrektora Wojewódzkiego Przedsiębiorstwa Imprez Artystycznych w Szczecinie był też współtwórcą Festiwalu Młodych Talentów (1962 i 1963). Odkrył i wypromował wówczas m.in. Czesława Niemena, Helenę Majdaniec, Kasię Sobczyk, Karin Stanek, Tadeusza Nalepę, Mirę Kubasińską, Wojciecha Kordę, Wojciecha Gąsowskiego, Krzysztofa Klenczona, Zdzisławę Sośnicką, Marylę Rodowicz i Halinę Frąckowiak.

W roku 1998 otrzymał Złoty Krzyż Zasługi, w 2000 uhonorowano Go medalem za zasługi dla Miasta Szczecina, a w 2002 Złotą Odznaką Towarzystwa Miłośników Szczecina, natomiast w 2003 Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski. Zmarł 23 maja 2009 roku w Świnoujściu. Spoczywa na Cmentarzu Centralnym w Szczecinie.

Nikt lepiej nie przybliży Jacka Nieżychowskiego, jak On sam i członkowie Jego Rodziny, których odwiedziłam 20 lat temu. W programie „Kawiarenka muzyczna” przedstawiam również niepublikowane fragmenty spotkania, włączając się tym samym w obchody setnej rocznicy urodzin Artysty.

Audycja od 1 stycznia 2024 roku (godzina 16:50) jest też dostępna na Facebooku Radia Szczecin.
Spotkanie z Jackiem Nieżychowskim i Jego Rodziną
Stan Borys. Fot. Materiały prasowe Agencji Muzycznej Polskiego Radia
Stan Borys. Fot. Materiały prasowe Agencji Muzycznej Polskiego Radia
Prezent na Święta Bożego Narodzenia dla wiernej publiczności od Stana Borysa – wokalisty, kompozytora, aktora i poety.

Profesjonalną działalność rozpoczął w 1958 roku, występując w teatrach rzeszowskich. Po siedmiu latach był współzałożycielem i wokalistą zespołu „Blackout” Tadeusza Nalepy. W 1968 roku powołał do życia własną grupę „Bizony”. Po pięciu latach, za wykonanie utworu „Jaskółka uwięziona” otrzymał nagrodę dziennikarzy na 11. Krajowym Festiwalu Piosenki Polskiej w Opolu. W sezonie 1974/1975 występował w Teatrze Syrena w Warszawie. Po odejściu z teatru wyjechał do Kanady i Stanów Zjednoczonych, w których mieszka do dziś. W październiku 2023 roku Uczelnia Łukaszewski w Warszawie nadała artyście honorowy tytuł Profesora.

Kilka lat temu przeszedł nie tylko rozległy udar mózgu, po którym został częściowo sparaliżowany, ale także zawał serca. Z powodu złego stanu zdrowia Stan Borys wycofał się z życia medialnego i koncertowego. Nie przestał jednak tworzyć, nadając ostateczny szlif swojej najnowszej pracy pt. „Wesołych Świąt Wam życzę”, czyli świątecznej, małej płycie wydanej przez Agencję Muzyczną Polskiego Radia, zawierającej cztery kolędy i pastorałki, do których muzykę napisał Ryszard Szwec, a teksty Anna Bernat.

Bardzo chętnie je śpiewa i z radością o nich mówi z Anną Maleady – swoją menedżerką oraz partnerką życiową.
Posłuchaj rozmowy Doroty Zamolskiej ze Stanem Borysem i Anną Maleady
Chór „Belcanto” Ogólnokształcącej Szkoły Muzycznej im. prof. Marka Jasińskiego w Szczecinie pod dyrekcją Katarzyny Ganczarskiej. Fot. Hubert Bartz
Chór „Belcanto” Ogólnokształcącej Szkoły Muzycznej im. prof. Marka Jasińskiego w Szczecinie pod dyrekcją Katarzyny Ganczarskiej. Fot. Hubert Bartz
W 1974 roku Iwona Mróz-Dudek – nauczycielka wychowania muzycznego Zespołu Szkół Podstawowych nr 2 w Szczecinie założyła w tej szkole chór dziecięcy „Belcanto”, będąc jednocześnie jego dyrygentem i kierownikiem artystycznym. Dziś ten doskonały zespół śpiewaczy, koncertujący na całym świecie i zdobywający najwyższe laury w międzynarodowych konkursach, prowadzi dr Katarzyna Ganczarska.

Absolwentka Wydziału Twórczości, Interpretacji i Edukacji Muzycznej – specjalność Muzyka Kościelna w klasie organów prof. Krzysztofa Latały oraz Dyrygentury Symfonicznej w klasie prof. Tomasza Bugaja Akademii Muzycznej im. Krzysztofa Pendereckiego w Krakowie, obroniła pracę doktorską w poznańskiej Akademii Muzycznej im. Ignacego Jana Paderewskiego.

Poza licznymi koncertami z wieloma polskimi oraz zagranicznymi orkiestrami i zespołami śpiewaczymi piastuje funkcję wicedyrektora Pionu Muzycznego Ogólnokształcącej Szkoły Muzycznej I Stopnia im. prof. Marka Jasińskiego.

Kilka dni temu nagrała teledysk kolędy „Gdy Śliczna Panna” w opracowaniu patrona Szkoły w wykonaniu działającego w placówce chóru „Belcanto”. Młodzi śpiewacy dedykują film mieszkańcom Szczecina na Święta Bożego Narodzenia.
Posłuchaj rozmowy Doroty Zamolskiej z Katarzyną Ganczarską – dyrygentką „Belcanto” i chórzystkami Olą Babińską oraz Iwą Wysocką
Posłuchaj rozmowy Doroty Zamolskiej z Katarzyną Ganczarską – dyrygentką „Belcanto” i chórzystkami Olą Babińską oraz Iwą Wysocką
Organy Barnima Grüneberga z roku 1906 (opus 528) w kościele w Fahrenwalde. Fot. Materiały prasowe
Organy Barnima Grüneberga z roku 1906 (opus 528) w kościele w Fahrenwalde. Fot. Materiały prasowe
Sto dziewięćdziesiąt pięć lat temu (27 grudnia 1828 roku) przyszedł na świat jeden z najbardziej zacnych obywateli Szczecina XIX wieku – słynny organmistrz Barnim Grüneberg.

Stowarzyszenie Pierwszorzędnych Inicjatyw (SPI) – organizator Międzynarodowego Festiwalu „Muzyczna podróż śladami Grünebergów”, w ramach obchodów okrągłego jubileuszu oddaje hołd Twórcy rozkwitu budownictwa organowego w Europie i Jego rodzinie działającej blisko dwieście pięćdziesiąt lat na terenie obecnego Pomorza Zachodniego.

Zdaniem Jana Koprowicza – prezesa SPI i pomysłodawcy przedsięwzięcia: „najwłaściwszą formą przybliżenia dorobku artystów jest organizacja koncertów i sympozjów naukowych w miejscach, w których organy skonstruowane przez przodków Barnima oraz jego następców zdobią sale koncertowe i świątynie porozrzucane po różnych zakątkach świata”. Działanie to jest tym bardziej potrzebne, że od pewnego czasu obserwuje się niepokojący trend związany z wyrzucaniem wiekowych arcydzieł, których miejsce zajmują (często niepasujące do gabarytów świątyń i ich akustyki) instrumenty z lat sześćdziesiątych ubiegłego stulecia przywożone z likwidowanych w Europie Zachodniej kościołów, m.in. przez grono licznych handlarzy. Realizacja koncertów stała się dla PSI ważnym elementem procesu zmierzającego do ukrócenia barbarzyńskich praktyk likwidacji organów i zwrócenia uwagi członkom lokalnych społeczności, organizacji pozarządowych oraz samorządów terytorialnych na potrzebę objęcia opieką cennych eksponatów, które są świadectwem dziedzictwa naszej kultury.

W latach 2022 i 2023 SPI, przy wsparciu finansowym i merytorycznym Fundacji Współpracy Polsko-Niemieckiej, zorganizowało imprezy promujące cenne zabytki w Polsce i w przygranicznych miejscowościach Meklemburgii-Pomorza Przedniego.

Uczestnicy wydarzeń dowiedzieli się np. o tym, że Wielki Książę Friedrich Wilhelm II Mecklemburg-Strelitz w roku 1893 mianował Barnima Grüneberga nadwornym dostawcą organów. Budowniczy, jako założyciel istniejącego do dziś Stowarzyszenia Niemieckich Organmistrzów (Bund Deutscher Orgelbaumeister) [1], niejako pośrednio przyczynił się do tego, że dzięki staraniom istniejącej blisko sto trzydzieści lat organizacji – budownictwo organów i muzykę organową (Organ craftsmanship and music), wpisano w roku 2017 na Reprezentatywną Listę Niematerialnego Dziedzictwa Kulturowego Ludzkości UNESCO [2].

Carl Barnim Theodor Grüneberg urodził się 27 grudnia 1828 roku w Szczecinie. Jego ojciec (August Wilhelm), kontynuował sięgającą okresu baroku tradycję rodu Grünebergów w dziedzinie budownictwa organowego.

Za protoplastę rodu uważa się Philippa Wilhelma Grüneberga (1710–1777) – organmistrza i organistę z Białogardu (Belgard in Hinter-Pommern). Jego młodszy syn Georg Friedrich (1752–1823) zamieszkał w Szczecinie, gdzie w kościele św. Jakuba przebudowywał organy Arpa Schnitgera (1648–1719). Dzieło Georga kontynuował August Wilhelm Grüneberg (1787–1837). W roku 1827 podjął się on unowocześnienia organów dzisiejszej szczecińskiej bazyliki archikatedralnej pw. św. Jakuba Apostoła. Następnie w zakładzie B. GRÜNEBERG ORGELBAU-ANSTALT przy Große-Dom-Straße 24 (obecnie ul. Farna w Szczecinie), rozpoczął swoją działalność słynny Barnim Grüneberg (1828–1907) [3].

Firma Grüneberga budowała organy przeważnie na Pomorzu i w Meklemburgii, rzadziej w Rosji, w krajach nadbałtyckich, na Islandii i w Afryce Południowej. Ceniony konstruktor zasłynął w roku 1885 rozbudową organów kościoła Świętej Trójcy w Lipawie (Łotwa). Organy te wybudował w latach 1773–1779 ceniony przez Johanna Sebastiana Bacha organmistrz z Halle – Heinrich Andreas Contius (1708–1795). Lipawski instrument (po przebudowie B. Grüneberga), stał się w owym czasie największym na świecie z mechaniczną trakturą. Złożony był z czterech manuałów, stu trzydziestu jeden rejestrów i ponad siedmiu tysięcy piszczałek.

Barnim przekształcił rodzinną firmę organmistrzowską w jeden z najważniejszych i najbardziej cenionych europejskich warsztatów budowy organów przełomu XIX i XX wieku. Pod jego kierownictwem szybko rozwijająca się manufaktura produkowała instrumenty uznawane przez ekspertów i nabywców za artystycznie doskonałe [4].

Od 1906 roku zakład prowadził syn Barnima – Felix. Przeniósł on firmę ze Szczecina do pobliskiej wsi Finkenwalde (dzisiaj Szczecin-Zdroje). Manufaktura posiadała dużą halę montażową, przestronne pomieszczenia warsztatowe, suszarnię drewna, własną bocznicę kolejową, a napęd zapewniał silnik parowy. Instytucja zatrudniała 65 osób [5], [6].

Od momentu podjęcia przez Barnima pracy w Szczecinie (1854 rok) do zakończenia II wojny światowej (1945 rok), tylko w przedsiębiorstwie B. Grüneberg Orgelbau-Anstalt wyprodukowano około osiemset nowych instrumentów (nie licząc renowacji, rozbudowy i unowocześnienia oraz eksponatów bez opusu) [7]. Dziś spośród nich pozostało w Polsce już tylko około osiemdziesiąt, a w Niemczech blisko dziewięćdziesiąt sztuk.

Te smutne statystyki utwierdziły SPI, że dziedzictwo pozostawione przez Grünebergów przyszłym pokoleniom należy pielęgnować i nagłaśniać problemy związane z niepowetowanymi stratami podczas specjalnie przygotowanych koncertów oraz dyskusji panelowych. Z takim podejściem do problematyki zgodzili się przedstawiciele Fundacji Współpracy Polsko-Niemieckiej, którzy wyrazili zgodę na pomoc finansową przy realizacji zadania.

Dzięki temu SPI (najpierw w Polsce – czerwiec 2023), zorganizowało sympozjum naukowe o słynnej rodzinie, a także koncerty w Szczecinie i Międzyzdrojach. Druga zimowa odsłona (grudzień 2023) wiodła przez przygraniczne miejscowości Menkin-Brüssow i Fahrenwalde.

Współorganizatorzy przedsięwzięcia uznali za Arystotelesem, że nic nie łączy ludzi mocniej niż muzyka wzbudzająca szacunek wobec drugiego człowieka. To nie przez przypadek Jerzy Waldorff (opierając się na arystotelesowskiej sentencji „Muzyka wpływa na uszlachetnienie obyczajów”) nadał cyklowi swoich słynnych felietonów tytuł „Muzyka łagodzi obyczaje”.

Nazwa ta, niczym doskonałe hasło wpisała się w zbiór często nieprzestrzeganych (szczególnie obecnie na świecie) praw, uchwalonych w Paryżu przez Zgromadzenie Ogólne Organizacji Narodów Zjednoczonych dokładnie 75 lat temu, czyli 10. grudnia 1948 roku i naznaczyła tematykę pierwszego koncertu.

Uroczysty charakter jubileuszowych obchodów zapewnili nie tylko doświadczeni, oklaskiwani na prestiżowych scenach koncertowych świata muzycy, ale także debiutanci. Przed słuchaczami stanęli: studentka Akademii Sztuki w Szczecinie Weronika Włodarczyk – zwyciężczyni XXXV Międzynarodowego Konkursu Muzycznego „Grand Prize Virtuoso” w Amsterdamie, „Victory International Music Competition New York”, VIII „The music of Germany&Austria”, Great Composers Competition w Londynie i XXXVII „Grand Prize Virtuoso” w Brukseli oraz weterani estrady – Chór Męski Słowiki 60 Jana Szyrockiego pod dyrekcją Ireneusza Radzika. Na zabytkowych organach opus 740 kościoła w Menkin-Brüssow, zbudowanych w fabryce B. Grüneberg Orgelbau-Anstalt w roku 1917 zagrał młody student Akademii Sztuki w Szczecinie oraz Akademii Muzycznej w Bydgoszczy, zapalony improwizator gry na instrumencie, Damian Grabowski.

Temat drugiego koncertu narzucił jubileusz 195. rocznicy urodzin Barnima Grüneberga. Kunszt artystyczny Twórcy zasłużonego dla rozwoju budownictwa organowego na świecie można było podziwiać po raz ostatni w 2023 roku na festiwalowym koncercie, który odbył się w niedzielę 17 grudnia. Na organach Barnima Grüneberga z roku 1906 (opus 528), zainstalowanych w Fahrenwalde zagrała Katarzyna Ganczarska. Poza organistką w trzynastowiecznym kościele wystąpili również soliści: Karol Nasiłowski (kontrabas), Klara Świdrów (wiolonczela), a także instrumentaliści Filharmonii w Szczecinie tworzący zespół „Karłowicz Quartet”.

Współorganizatorami wydarzenia byli: Fundacja Współpracy Polsko-Niemieckiej, St. Sophien Orgelverein Brüssow, Województwo Zachodniopomorskie, Stowarzyszenia ZAiKS i SAWP, Polskie Radio Szczecin SA, Akademia Sztuki w Szczecinie, Arcybiskupie Wyższe Seminarium Duchowne w Szczecinie, bazylika archikatedralna pw. św. Jakuba Apostoła w Szczecinie, parafia pw. św. Piotra Apostoła w Międzyzdrojach, Szczeciński Chór Katedralny i Chór Męski „Słowiki 60 Jana Szyrockiego”.

Realizatorzy festiwalu dziękowali Przedstawicielom Fundacji Współpracy Polsko-Niemieckiej za obdarzenie Stowarzyszenia Pierwszorzędnych Inicjatyw ogromnym zaufaniem i za powierzenie organizacji Międzynarodowego Festiwalu „Muzyczna podróż śladami Grünebergów”. Bez merytorycznych wskazówek i wyjątkowej życzliwości Darczyńców, zapewne przedsięwzięcie nie cieszyłoby się tak wielkim zainteresowaniem wśród uczestników reprezentujących niemieckich i polskich melomanów.

Tekst opracowano na podstawie materiałów prasowych pomysłodawcy i organizatora festiwalu – Stowarzyszenia Pierwszorzędnych Inicjatyw.

3. Dirk Alvermann, Nils Jorn (HG).Biographisches Lexikon für Pommern: Band 1,ISBN-13:978-3412209360, s. 121.
5. B. Grüneberg Orgelbauanstalt mit Dampfbetrieb, Stettin, 1912 (katalog firmy), s. 10.
6. D. Prost, Die Orgelbauerfamilie Grüneberg w: Acta Organologica, Kassel, 1991, t. 22, s.121.
Dana Vynnytska (od lewej), Renata Przemyk i Daga Gregorowicz. Fot. Anna Powierża
Dana Vynnytska (od lewej), Renata Przemyk i Daga Gregorowicz. Fot. Anna Powierża
Na przestrzeni wieków kobiety czerpały mądrość z natury i przekazywały ją córkom. Kto chce słuchać i otworzy się na wiedzę tych co przed nami, będzie bogatą mądrością pokoleń. Razem jesteśmy jeszcze silniejsze, a wspólny głos z samego serca niesie się pod niebiosa. Vera to ja i Ty.

Tak Renata Przemyk mówi o piosence „Vera to ja”, która zapowiada długo wyczekiwaną płytę Renaty pod tym samym tytułem. Umieszczono na niej 13 utworów inspirowanych prawdziwą naturą kobiety, która czerpie siłę z ziemi, z wody i z Księżyca. Jej historia zaczyna się przy poczęciu, przez relacje ze światem, mężczyzną, kobietą, córką, aż po świadome odejście. Życie zgodne z naturą jest jednocześnie głębokie i proste, a trudne tematy zwyczajnie opowiadane odczarowują tabu. Z naturą nie wygrasz, warto się z nią dogadać! – kontynuuje artystka.

Album zrealizowała z Dagą Gregorowicz i Daną Vynnytską z zespołu Dagadana. To autorski projekt etniczny z tekstami na kanwie przyśpiewki ludowej. Oprawione poetycko świetnie współbrzmią nie tylko z lirą korbową, ale i z loopami ze światem nowoczesnej technologii, łącząc przy tym stary świat z nowym, jak w życiu każdej kobiety balansującej najczęściej na krawędzi. Biały śpiew trafnie oddaje kobiecą siłę lecącą mocnym głosem do świata i do nieba uzupełniają solistki.

Mocną inspiracją materiału zawartego na płycie była lektura „Biegnącej z wilkami” Clarissy Pincola Estes. Album ukaże się nakładem Agora Muzyka w lutym 2024 roku.
Posłuchaj rozmowy Doroty Zamolskiej z Renatą Przemyk i Dagą Gregorowicz
Fot. [Materiały prasowe Chóru Politechniki Morskiej w Szczecinie]
Fot. [Materiały prasowe Chóru Politechniki Morskiej w Szczecinie]
Piosenka All I Want For Christmas Is You jednoznacznie kojarząca się ze Świętami Bożego Narodzenia, nagrana w nowej wersji, jest prezentem od Chóru Politechniki Morskiej oraz dyrygentki Sylwii Fabiańczyk-Makuch, którzy pragną podziękować swoim fanom za dwie dekady wspólnego śpiewania i radosnego dzielenia się muzyką.

Utwór łączy się z kultową produkcją „Love Actually”, tworząc niecodzienne połączenie świątecznej magii. Nagranie tego popularnego hitu zrealizowanego przez ten zespół śpiewaczy, zbiegło się z 20. rocznicą zarówno filmu, jak i Chóru. Partie solowe śpiewają Sylwia Różycka, Damian Ukeje oraz kilkunastu wokalistów z Chóru Politechniki Morskiej. Swój talent wokalny ujawnił również Marszałek Olgierd Geblewicz.

W teledysku autorstwa Kamera Jazda, nawiązującym do obrazu „To właśnie miłość”, pojawią się nie tylko utalentowane chórzystki i chórzyści Politechniki Morskiej, ale także Prezydent Szczecina Piotr Krzystek oraz Marszałek Województwa Zachodniopomorskiego Olgierd Geblewicz. Swoją obecność zaznaczyli również Rektor Politechniki Morskiej w Szczecinie Wojciech Ślączka. W projekcie udział biorą lubiani i szczecińscy artyści, m.in. aktor Michał Janicki, Bartek Orłowski z Akulele oraz zespół Szczecinianie. Autorem aranżacji jest Przemysław Skuz, warstwę instrumentalną przygotował Krzysztof Baranowski, za nagrania i mastering odpowiada pracownia kabART.

Partnerem strategicznym projektu są Polska Żegluga Morska P.P, Żegluga Polska S.A. oraz Unity Line Limited Sp.z o.o. Teledysk powstał przy współpracy partnerów, m.in.: Chóru Politechniki Morskiej w Szczecinie oraz Akademii Sztuki w Szczecinie. Patronat honorowy projektu objęli Prezydent Miasta Szczecin, Piotr Krzystek i Marszałek Województwa Zachodniopomorskiego, Olgierd Geblewicz.

W ten wyjątkowy sposób chórzyści Politechniki Morskiej pragną zakończyć tegoroczne obchody 20. lat działalności, przekazując szczecinianom prezent, który splata w sobie magię świąt i niepowtarzalność szczecińskiego klimatu miasta.

Posłuchaj rozmowy z dyrygentką Sylwią Fabiańczyk-Makuch, Weroniką Lalik – sopranistką i Klaudią Nowak – mezzosopranistką z Chóru Politechniki Morskiej w Szczecinie
6789101112