Według rolników, jeszcze tydzień temu mundurowi osobiście rozwozili wezwania na komendę [w sumie otrzymało je 60 osób - red.] z ustalonym już terminem przesłuchania. Protestujący uważali, że w ten sposób funkcjonariusze nękają ich w odwecie za blokadę, która odbyła się w Pyrzycach pod koniec maja. Komenda Wojewódzka Policji utrzymuje, że protest ten był nielegalny. Natomiast jego organizatorzy twierdzą, że wszystko odbyło się zgodnie z prawem.

Teraz przed każdym wezwaniem na komisariat policjanci dzwonią do rolników i proponują różne godziny. Próbują też dopasować termin do rozkładu dnia uczestników manifestacji. Zdaniem związkowców z rolniczej "Solidarności", to reakcja mundurowych na ich ostatnią akcję - w dzień przesłuchań pod pyrzycką komendą pojawiło się 20 ciągników.

Podczas majowej demonstracji rolnicy domagali się m.in. zmian w zasadach przetargów na zakup ziemi organizowanych przez Agencję Nieruchomości Rolnych czy wstrzymania likwidacji KRUS.