Na razie jednak w zachodniopomorskim sejmiku nie ma jednomyślności w tej sprawie. Biurowiec miałby powstać nieopodal nowej siedziby szczecińskiej filharmonii.

Marszałek zapowiedział, że weźmie się za budowę, gdy radni będą jednomyślni. Opozycja z PiS i SLD pyta o finanse - budowa ma kosztować ponad 80 milionów złotych. Radnych zastanawia także przyszłość postpeerelowskiego bunkra atomowego, który jest na działce przeznaczonej pod nowy urząd marszałkowski.

Robert Stankiewicz jest "za", czym - co podkreślał w "Rozmowach pod krawatem" - zaskoczył sejmikową opozycję.

- To są same korzyści dla Szczecina. To przede wszystkim potężna inwestycja, z którą wiąże się napływ środków. Zagospodarowalibyśmy też piękny kwartał naszego miasta. To dobry pomysł pod każdym względem - uważa Stankiewicz.

Marszałek chce budować nowy biurowiec, bo w tej chwili jego urzędnicy pracują w kilkunastu miejscach rozsianych po całym Szczecinie.

Posłuchaj "Rozmowy pod krawatem" i zobacz wideo.