Donald Tusk odwiedza Szczecin w przedwyborczym tournée. Pytany przez naszą reporterkę o realizację jego obietnic dla regionu, wymienił między innymi sytuację Elektrowni Dolna Odra.

- Zmiana niebezpiecznej decyzji strategicznej Polskiej Grupy Energetycznej o nieinwestowaniu w zakładzie wymagała dyskusji i trochę wysiłku - mówił Donald Tusk. - Dziś możemy powiedzieć, że Elektrownia Dolna Odra jest bezpieczna do 2035 roku. Jeśli dobrze pamiętam, to zainwestowano 700 mln złotych.

Donald Tusk był też w Policach i odwiedził Zakłady Chemiczne. - Uratowaliśmy tę firmę - podkreślił szef rządu. - Powinniśmy mieć to świeżo w pamięci. Na ten zakład zapadł wyrok śmierci. Dziś "Police" nie tylko są bezpieczne, ale stały się fundamentem Grupy Azoty.

Premier zapewnił też, że jeszcze dzisiaj ogłosi na konferencji prasowej "kolejne decyzje, które wzmocnią pozycję Polic".

Donald Tusk mówił też o sytuacji przemysłu stoczniowego w Szczecinie. Zapowiedział, że spotka się ze związkowcami z Morskiej Stoczni Remontowej "Gryfia", którzy są w sporze z zarządem.

- Związkowcy zwrócili się do mnie z prośbą o spotkanie i jestem gotów porozmawiać o tym, co tak naprawdę jest przedmiotem ich troski, jeśli chodzi o przyszłość Gryfii - powiedział premier.

Jednocześnie szef rządu zapewnił, że przyszłość "Gryfii" nie jest zagrożona. Podkreślił, że w polskim przemyśle stoczniowym pracuje coraz więcej ludzi.

- W ciągu ostatnich pięciu lat zatrudnienie w tej branży wzrosło o osiem tysięcy do 31 tysięcy osób - mówił premier. - Wiem, że w Szczecinie może to budzić irytację, bo Szczecin ciągle czeka jeszcze na szansę stoczniową. Działania Silesii, jeśli chodzi o Stocznię Szczecińską, dają pewne przesłanki do optymizmu. W Gryfii jest niepokój, który moim zdaniem, dotyczy sposobu jej restrukturyzacji, a nie istnienia stoczni.

Właściciel terenu po byłej Stoczni Szczecińskiej, Towarzystwo Finansowe Silesia, powołało spółkę do zarządzania tym majątkiem, czyli Szczeciński Park Technologiczny.

Związkowcy i działacze Prawa i Sprawiedliwości w Szczecinie przywitali premiera banerem "Zapraszamy do stoczni". Kilkanaście osób, wśród nich szef zachodniopomorskiej "Solidarności" Mieczysław Jurek oraz były senator PO Krzysztof Zaremba, czekało na Donalda Tuska na szczecińskiej Łasztowni.