Alpiniści będą mogli wspinać się na łuk szczecińskiego amfiteatru za symboliczną złotówkę. Po interwencji Radia Szczecin zastępca prezydenta miasta zapewnia, że zaporowe opłaty za wejście na 30-metrowy łuk mogą zniknąć.
Jak zapewnia zastępca prezydenta Szczecina, Krzysztof Soska, zobaczymy ich jeszcze w te wakacje.
- Obiekt jest wyjątkowy i warto, żeby alpiniści, którzy przygotowują się do wypraw, mieli możliwość skorzystania z niego - przyznaje Soska. - Opłata może wynosić symboliczną złotówkę. Mam zapewnienie dyrektora ZUK-u, że jest gotów takie porozumienie podpisać.
Z tej decyzji cieszy się Marcin Yeti Tomaszewski z Klubu Wysokogórskiego, jeden z najbardziej znanych polskich alpinistów. - Nasz ruch w amfiteatrze rozwinie działalność wspinaczkową. Będzie promował nie tylko wspinaczkę w Szczecinie, ale i Szczecin w całej Polsce.
Porozumienie z miastem, na podstawie którego alpiniści będą mogli trenować na łuku, ma zostać podpisane w ciągu najbliższych tygodni.
Alpiniści ze Szczecińskiego Klubu Wysokogórskiego ćwiczyli na ściance w amfiteatrze od lat 90. Problemy zaczęły się w 2001 roku, po remoncie łuku. Już wtedy Zakład Usług Komunalnych proponował opłaty.
Cennik zarządzeniem prezydenta wszedł w życie w 2011 roku. Zgodnie z nim, za godzinę wspinaczki alpiniści mieli płacić 30 zł. Jak oceniali, to kwota zaporowa. Chcieli niższych opłat, ZUK nie chciał spuścić z ceny.