Chętnych do studiowania nowego kierunku było trzy razy więcej. Skąd takie zainteresowanie? Młodzi liczą, że nauka języka norweskiego pomoże im przede wszystkim w znalezieniu pracy.

- Na przykład jako tłumacza w firmie skandynawskiej - wymieniają żacy. - Myślę o wyjechaniu z kraju, a język norweski jest mi potrzebny w mojej działalności gospodarczej, czyli w branży budowlanej.

Zajęcia będą prowadzić włoscy, niemieccy i norwescy wykładowcy. Wszyscy z wykształceniem zdobytym w Skandynawii.

- Współpracuję z polskimi uczelniami od 10 lat. Wiem, że polski student to solidna marka. Mam nadzieję, że szybko nauczą się mojego języka - mówi profesor Harald Nilsen z Norwegii.

Żacy, oprócz języka, poznają także zagadnienia z zakresu m.in. ekonomii czy norweskiego prawa. - To pomoże im odnaleźć się w środowisku skandynawsko-polskim - wyjaśnia dziekan wydziału filologicznego US, Ewa Komorowska.

Władze uniwersytetu mają też nadzieję, że tak wykształcona młodzież zachęci Skandynawów do inwestycji w Polsce.

Jak dodała dziekan, w przyszłości na wydziale będzie można uczyć się również języka szwedzkiego i duńskiego.