Radio SzczecinRadio Szczecin » Region
  Reklama  
Zobacz
  Autopromocja  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Autopromocja  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz

Dwaj uznani alpiniści ze Szczecina - Marcin Tomaszewski i Marek Raganowicz wrócili właśnie z trzeciego szczytu - Trollveggen w Norwegii, gdzie wyznaczyli pierwszą polską trasę. Fot. Archiwum prywatne
Dwaj uznani alpiniści ze Szczecina - Marcin Tomaszewski i Marek Raganowicz wrócili właśnie z trzeciego szczytu - Trollveggen w Norwegii, gdzie wyznaczyli pierwszą polską trasę. Fot. Archiwum prywatne
Zdobyli trylogię największych skalnych urwisk świata. Dwaj uznani alpiniści ze Szczecina - Marcin Tomaszewski i Marek Raganowicz wrócili właśnie z trzeciego szczytu - Trollveggen w Norwegii, gdzie wyznaczyli pierwszą polską trasę. Nazwali ją "Katharsis".
Spędzili w namiocie podwieszonym nad przepaścią do pionowej 1100-metrowej ściany prawie trzy tygodnie.

- Było kilka bardzo groźnych sytuacji - mówi Marcin Tomaszewski. W trakcie wspinaczki zespół zmagał się ze złą pogodą m.in. huraganem Ola, zalodzeniem ściany oraz częstymi lawinami pyłowymi.

- W trakcie podejścia pod ścianę spadła lawina kamienna wprost na mnie. Wielki kamień, który rozprysł się na półce nade mną. Spadł gradem mniejszych kamieni wielkości ludzkiej głowy. Kolejnym niebezpieczeństwem był huragan, ze względu na swoją moc 120 kilometrów na godzinę. Trwał dwa dni. Wisząc w namiocie zawieszonym na haku oboje ze sprzętem ważyliśmy w sumie około 150 kilogramów i ten wiatr był w stanie podnieść nas do góry - przyznaje Tomaszewski.

Wytyczoną drogę wspinacze nazwali "Katharsis".

- To początek czegoś. Przed wyjazdem postanowiłem zakończyć pewne etapy w życiu i rozpocząć na nowo po powrocie. To się wiąże z nazwą odrodzenia, czyli katharsis. Po zakończeniu wyprawy zrzuciliśmy nasz sprzęt, żeby nie trzeba było z nim zjeżdżać, a ten utknął w lawinisku. Straciliśmy 2/3 naszego sprzętu spinaczkowego, który jest wart tyle, co dobry samochód. Stwierdziliśmy, że rzeczywiście zaczynamy wszystko od nowa - powiedział Tomaszewski.

"Katharsis" to druga w historii droga wytyczona zimą. Wszystkie pozostałe były pokonywane latem. Wcześniej wyczynu tego dokonał tylko 6-osobowy zespół z Rosji.

Alpiniści wytyczyli łącznie trasy na szczyty trzech, uznawanych za największe skalne "bigwallowe" urwiska świata."

W 2012 roku po 24 dniach na Polar Sun Spire, na Ziemi Baffina (za kołem podbiegunowym) w Kanadzie. Tam wyznaczyli trasę Superbalance. Druga trasa to Bushido na Great Trango Tower w Karakorum, w Pakistanie. Wyznaczyli ją na przełomie lipca i sierpnia 2013 roku.

Wspinaczka bigwallowa, czyli wielkościanowa polega na zdobywaniu szczytów po pionowych ścianach, pozbawionych półek i tarasów, które umożliwiałyby postój na odpoczynek.
- Było kilka bardzo groźnych sytuacji - mówi Marcin Tomaszewski.
Wytyczoną drogę wspinacze nazwali "Katharsis".

Najnowsze Szczecin Region Polska i świat Sport Kultura Biznes

  Autopromocja  
Zobacz
  Autopromocja  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Autopromocja  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Autopromocja  
Zobacz

radioszczecin.tv

Najnowsze podcasty