Zmęczone, ale i szczęśliwe powróciły ze Lwowa do Szczecina piłkarki ręczne Pogoni Baltica.
- Jesteśmy pełni podziwu i szacunku dla nich. Widać, że dziewczyny są zmęczone, ale dały z siebie wszystko. Zawsze jesteśmy z nimi - komentują kibice.
Bramkarka szczecińskiej siódemki Adrianna Płaczek była zadowolona z gorącego przyjęcia.
- Bardzo się cieszymy, że kibice są z nami. Jesteśmy bardzo zadowolone, mimo że jechałyśmy tu bardzo długo. Cieszymy się, że są z nami, przedwczoraj byli na meczu. Jesteście wielcy.
Finałowe mecze Pucharu Challenge Pogoni Baltica Szczecin z francuską drużyną Union Mios Biganos-Begles rozegrane zostaną na początku maja.
Przed rywalizacją o europejskie trofeum szczecinianki już w najbliższy weekend zmierzą się na wyjeździe z MKS-em Selgros Lublin w pierwszych półfinałowych pojedynkach play-off rozgrywek o mistrzostwo Polski.