Poseł PO przyznaje, że Polskę czeka dużo pracy zanim zarobki osiągną poziom krajów bardziej rozwiniętych. Arkadiusz Litwiński w "Rozmowach pod krawatem" powiedział, że nawet jeśli gospodarka nabierze dodatkowego rozpędu, to i tak minie przynajmniej kilka lat zanim pensje osiągną poziom średniej z Unii Europejskiej.
- Nawet jeżeli byśmy znacznie szybciej osiągali satysfakcjonujący nas poziom czy zbliżali się do satysfakcjonującego nas poziomu średnich wynagrodzeń w kraju i średniej siły nabywczej tych wynagrodzeń, to i tak jeszcze przed nami jest co najmniej kilka lat, kiedy ewidentnie będzie taka sytuacja, że zarabiając w Wielkiej Brytanii, a wydając te pieniądze w Polsce będzie można uzyskać dodatkowy, bardzo duży bonus - mówił Litwiński.
Zdaniem parlamentarzysty, Polska korzysta na emigracji swoich obywateli, między innymi dzięki temu, że emigranci pieniądze zarobione za granicą wydają w swoim kraju. - Te środki wydatkowane są w kraju. To znaczy, ilość transferów finansowych z Europy Zachodniej - przez tych, którzy pracują za granicą - do Polski, to jest też dobry aspekt dla budżetu państwa czy dla gospodarki państwa.
W ciągu ostatnich lat za granicę wyjechało dwa miliony Polaków. Z danych Narodowego Banku Polskiego wynika, że tylko kilka procent z nich planuje powrót do ojczyzny.
Posłuchaj "Rozmów pod krawatem" i zobacz wideo.
Zdaniem parlamentarzysty, Polska korzysta na emigracji swoich obywateli, między innymi dzięki temu, że emigranci pieniądze zarobione za granicą wydają w swoim kraju. - Te środki wydatkowane są w kraju. To znaczy, ilość transferów finansowych z Europy Zachodniej - przez tych, którzy pracują za granicą - do Polski, to jest też dobry aspekt dla budżetu państwa czy dla gospodarki państwa.
W ciągu ostatnich lat za granicę wyjechało dwa miliony Polaków. Z danych Narodowego Banku Polskiego wynika, że tylko kilka procent z nich planuje powrót do ojczyzny.
Posłuchaj "Rozmów pod krawatem" i zobacz wideo.
Arkadiusz Litwiński w "Rozmowach pod krawatem" powiedział, że nawet jeśli gospodarka nabierze dodatkowego rozpędu, to i tak minie przynajmniej kilka lat zanim pensje osiągną poziom średniej z Unii Europejskiej.