Adam Jarubas z PSL był kandydatem "zbyt lokalnym", szerzej nieznanym, stąd jego niskie poparcie - tak wyniki I tury wyborów prezydenckich skomentował Andrzej Durka z Polskiego Stronnictwa Ludowego.
- Może rzeczywiście w największym wymiarze to byli członkowie PSL-u i ich rodziny. Może 20 procent to osoby spoza tego grona. Sądzę, że to jest kwestia wyrazistości. Jarubas usiłował być wyrazisty, ale nikt mu nie uwierzył w to - stwierdził Durka.
Jednocześnie Andrzej Durka zaznaczył, że wybory prezydenckie zawsze były trudne dla PSL, a tym razem nikt oprócz Pawła Kukiza nie powinien czuć się wygrany. Jak wyjaśnił, żadnemu z kandydatów nie udało się pozyskać nowego elektoratu, bo frekwencja była najniższa od lat.
Dodał, że mimo kiepskiego wyniku Jarubasa PSL osiągnęło cel, udało się pokazać inną - młodą i dynamiczną - twarz Stronnictwa.
- Udało się, że w tym rozumieniu, że pokazaliśmy trochę inną twarz. Nawet dywagacje dlaczego Jarubas w wielu kwestiach wypowiadał się inaczej niż prezydent Komorowski - podkreślił Durka.
W ubiegłą niedzielę, w I turze wyborów prezydenckich Adam Jarubas zdobył 1,6 proc. poparcia. Najwięcej głosów, bo prawie 34,8 proc. otrzymał kandydat PiS Andrzej Duda. Ubiegający się o reelekcję Bronisław Komorowski uzyskał o jeden punkt procentowy mniej. Muzyka Pawła Kukiza poparło prawie 21 proc. wyborców.
Więcej o wyborach na Twitterze i Facebooku po wpisaniu #RSwybory.
Posłuchaj "Rozmów pod krawatem" i zobacz wideo.