- Zarejestrowany komitet dostaje od Ruchu JOW różnego rodzaju wsparcie, np. dostęp do ulotek. To jest też taka możliwość pokazania, jak można skutecznie propagować JOW-y - mówi pełnomocnik Ruchu Pawła Kukiza w regionie, Grzegorz Czarnecki.

Komitety zachęcają do poparcia idei JOW. Rozdają ulotki, organizują spotkania z ekspertami czy drukują naklejki, także na własną rękę.

- Promujemy JOW jako naszym zdaniem system dużo lepszy niż ordynacja proporcjonalna. Na pewno będzie pierwszym krokiem do tego, aby wprowadzić normalność w naszym kraju - mówi Jakub Kozieł, założyciel Komitetu w Szczecinie.

Odmiennego zdania są politycy Lewicy. Akcje STOP JOW-om organizuje Sojusz Lewicy Demokratycznej. Według działaczy ze Szczecina, JOW-y m.in. "zabetonują" scenę polityczną przez najsilniejsze PO i PiS.

JOW-y to mniejsze okręgi wyborcze, w których jest tylko jeden zwycięzca z największą liczbą głosów. Z Jednomandatowych Okręgów Wyborczych wybierani są w Polsce Senatorowie. Efektem ostatnich wyborów jest podział większości mandatów pomiędzy PO i PiS. Dwa mandaty ma PSL, trzy - kandydaci niezależni.

Referendum m.in. w sprawie JOW-ów odbędzie się 6 września. Polacy odpowiedzą na trzy pytania: czy są za wprowadzeniem jednomandatowych okręgów wyborczych w wyborach do Sejmu, czy opowiadają się za utrzymaniem dotychczasowego sposobu finansowania partii politycznych z budżetu państwa oraz czy są za wprowadzeniem zasady ogólnej rozstrzygania wątpliwości, co do wykładni przepisów prawa podatkowego na korzyść podatnika.