Niedoróbki przy budowie skweru na Placu Gałczyńskiego ma ocenić sądowy rzeczoznawca - domagają się tego szczecińscy urzędnicy.
Miasto wskazuje szereg wad przy powstawaniu skweru z fontanną między aleją Wojska Polskiego a ulicą Wawrzyniaka. To krzywo położone płytki i krawężniki.
- Wykonawca ma inne zdanie i stąd wniosek do sądu - mówi Tomasz Klek z Urzędu Miasta. - To fuszerka i wystąpiliśmy z wnioskiem o wyznaczenie biegłego, który zinwentaryzuje inwestycje tak, żebyśmy mając dowód, mogli rozpocząć kolejne działania.
Kolejnym krokiem może być skierowanie sprawy do sądu.
Firma Gutkowski odmawia komentarza w tej sprawie.
Budowa skweru z fontanną w miejscu basenu przeciwpożarowego miała zakończyć się w styczniu. Ostatecznie wykonawca zszedł z placu budowy w czerwcu, uznając inwestycję za zakończoną. Miasto tej decyzji nie podziela, dlatego nalicza wykonawcy kilkudziesięciotysięczną karę finansową.
Prace kosztowały 1,3 mln złotych, część tej kwoty firma Gutkowski już dostała.
- Wykonawca ma inne zdanie i stąd wniosek do sądu - mówi Tomasz Klek z Urzędu Miasta. - To fuszerka i wystąpiliśmy z wnioskiem o wyznaczenie biegłego, który zinwentaryzuje inwestycje tak, żebyśmy mając dowód, mogli rozpocząć kolejne działania.
Kolejnym krokiem może być skierowanie sprawy do sądu.
Firma Gutkowski odmawia komentarza w tej sprawie.
Budowa skweru z fontanną w miejscu basenu przeciwpożarowego miała zakończyć się w styczniu. Ostatecznie wykonawca zszedł z placu budowy w czerwcu, uznając inwestycję za zakończoną. Miasto tej decyzji nie podziela, dlatego nalicza wykonawcy kilkudziesięciotysięczną karę finansową.
Prace kosztowały 1,3 mln złotych, część tej kwoty firma Gutkowski już dostała.