Marszałek województwa zachodniopomorskiego nie widzi nic złego w tym, że w krótkich spodenkach składał kwiaty przed tablicą upamiętniającą zamordowanych w 1970 roku. Jak czytamy w jego oświadczeniu, był przed szczecińską stocznią prywatnie, a potem brał udział w biegu upamiętniającym poległych żołnierzy. Stąd jego sportowy ubiór.
"Wszystkim krytykom mojego gestu chciałbym uświadomić, że właśnie tym nieformalnym strojem oddałem hołd 9 żołnierzom z 12 Brygady Zmechanizowanej, którzy zginęli na misjach pokojowych" - pisze marszałek i zaznacza, że ich imiona i nazwiska miał wypisane na koszulce.
Dodaje, że w czasie oficjalnych obchodów 35. rocznicy podpisania Porozumień Sierpniowych województwo reprezentował wicemarszałek Robert Grzywacz. Był w garniturze - zaznacza Geblewicz.
Swoje zdjęcie w krótkich spodenkach przed stocznią szczecińską marszałek opublikował na Facebooku. W tym stroju, w weekend Olgierd Geblewicz złożył kwiaty przed tablicą ofiar pacyfikacji robotniczych strajków z grudnia 70 roku.
Dodaje, że w czasie oficjalnych obchodów 35. rocznicy podpisania Porozumień Sierpniowych województwo reprezentował wicemarszałek Robert Grzywacz. Był w garniturze - zaznacza Geblewicz.
Swoje zdjęcie w krótkich spodenkach przed stocznią szczecińską marszałek opublikował na Facebooku. W tym stroju, w weekend Olgierd Geblewicz złożył kwiaty przed tablicą ofiar pacyfikacji robotniczych strajków z grudnia 70 roku.