Zarówno klub, kibice jak i wielu ekspertów uważa, że remont to złe rozwiązanie. Także przykłady innych miast pokazują, że nowy stadion mógłby być tańszy. Mimo to Krzystek zdania nie zmienia, a jednocześnie zapewnia, że jego relacje z Mroczkiem nie miały wpływu na tę decyzję.

- Czy pan uważa, że gdyby była zła chemia pomiędzy prezesem klubu sportowego a prezydentem miasta, to bylibyśmy największym sponsorem? Czy pan tak uważa? - pytał prowadzącego program Piotr Krzystek.

- Ja podchodzę odpowiedzialnie i szanuję kibiców w Szczecinie. Uważam, że Szczecin zasługuje na ekstraklasowy zespół na dobrym poziomie i stwarzam ku temu warunki i też stworzę warunki ku temu, żeby kibice i piłkarze w Szczecinie mieli przyzwoity stadion i stanie się to nie za 10 lat, tylko stanie się za chwilę. W tym roku kończymy dokumentację i ogłaszamy przetarg na przebudowę stadionu i będzie to całkowicie nowy stadion dokładnie w tym samym miejscu - mówił wyraźnie zdenerwowany prezydent.

Krzystek dodał, że dziś miasta nie stać na budowę nowego stadionu. Jednocześnie przyznał, że jeśli wykonawcy zażądają za przebudowę obecnego obiektu więcej niż szacowane 100 mln zł, będzie się zastanawiać "jak sfinansować to przedsięwzięcie".

W przyszłym roku minie 10 lat od kiedy Piotr Krzystek, jako kandydat na prezydenta Szczecina, obiecał budowę nowego stadionu.