W konkursie europejskim za najlepszy film badający granice filmu dokumentalnego jury uznało "Leslie's Journey" Marcos'a Nine.

Nagrodę za najbardziej nowatorski język filmu dokumentalnego otrzymał "Mother-Rythm" w reżyserii Francesci Fini. Z kolei najbardziej poruszającym filmem - zdaniem jury - był "Mów do mnie/Talk to me" Marty Prus.

Jak mówi krytyk filmowy Tomasz Raczek, który zasiadał w jury oceniającym filmy w konkursie europejskim, o wyborze zwycięzców decydował talent artysty. - Jeżeli twórca ma talent i potrafi wznieść się ponad mówienie rzeczy oczywistych, to wtedy oznacza, że się udało i za to są nagrody - tłumaczy.

Nagrodę publiczności w konkursie europejskim i polskim zdobyła Zofia Pręgowska za film "Niewidzialne". - Robiliśmy ten film w małym pokoju, ze starszą panią, która sama nie może wyjść z tego pokoju. Za każdym razem, gdy film zostanie doceniony, przychodzę do tego małego pokoju i mówię tej pani, że ktoś ją docenił - opowiada reżyserka.

W konkursie polskim za najlepszy film uznano produkcję "Amerykanka. All included" Viktara Korzuna. Zasiadający w jury Andrzej Titkow podkreśla, że to wyjątkowy obraz. - Opowiada biografię człowieka, który jest więźniem reżimu Łukaszenki, ale jednocześnie nie ma tam cienia zadęcia - mówi Titkow.

Pula nagród SEFF to ponad 50 tysięcy złotych. W tym roku widzowie festiwalu obejrzeli ponad 150 filmów, w tym 40 premier. Do części konkursowej zgłoszono rekordową liczbę 1800 produkcji.

Szczecińskie Stowarzyszenie Officyna zorganizowało festiwal filmowy po raz 10.