Misiło odpowiada teraz, bo - jak tłumaczy - wcześniej był w podróży służbowej. W przesłanym nam oświadczeniu stwierdza, że "pan Szałabawka już szuka usprawiedliwienia na okoliczność niezrealizowania nadziei w nim pokładanych".

Poszło o budowę stadionu piłkarskiego w Szczecinie. Jesienią przed wyborami Szałabawka zapewnił w "Rozmowach pod krawatem", że będzie starać się o dofinansowanie inwestycji z budżetu centralnego. Już po wyborach Piotr Misiło zapytał o to ministerstwo sportu w poselskiej interpelacji. Dostał odpowiedź, że "pieniądze, które rozdziela minister sportu nie są przeznaczane, co do zasady, na dofinansowanie budowy stadionów piłkarskich".

W poniedziałek Artur Szałabawka tłumaczył, że Misiło raczej zaszkodzi w tej sprawie - gdy posłowie PiS z regionu walczą, ogólnie, o dofinansowanie Pomorza Zachodniego z budżetu rządu, także budowy stadionu, ale za wcześnie na szczegóły. Poproszony o komentarz poseł .Nowoczesnej ironizuje, że "teraz winna braku takiego finansowania będzie moja interpelacja, albo np. zbyt mała ilość rac odpalanych na stadionach".