Upominek o wartości do 300 złotych za zdobycie złotego medalu w pchnięciu kulą na Igrzyskach Paraolimipijskich w Rio de Janeiro. Jak twierdzi mistrzyni z Nowogardu Ewa Durska - taką ofertę złożył jej jeden z urzędników. Miasto zaprzecza i utrzymuje, że to kulomiotka na propozycję spotkania z burmistrzem odpowiedziała "za ile?".
- Napisali do mnie, że do 300 zł mogę sobie coś kupić AGD, ale muszę przedstawić rachunek. Odpisałam im, że to jest kpina - mówi Radiu Szczecin Ewa Durska.
Według miasta nie było mowy o prezencie za zdobycie medalu, a o skromnym upominku przy okazji spotkania z burmistrzem. Pani Ewa sama miała określić, czy chce otrzymać sprzęt sportowy, RTV czy może AGD.
- Pracownik urzędu miejskiego otrzymał na zaproszenie odpowiedź "zależy za ile?". Zaskoczyło nas to, bo w ciągu roku organizowanych jest kilka spotkań burmistrza ze sportowcami i do tej pory żaden z nich nie uzależniał spotkania od uzyskania kwoty pieniężnej - twierdzi Jarosław Soborski z nowogardzkiego magistratu.
Durska zaprzecza jakoby odpisała komuś z miasta w ten sposób. Na igrzyskach w Brazylii wywalczyła swój trzeci olimpijski złoty medal w karierze. Krążek z Rio planuje przekazać na aukcje charytatywną.