To dobrze, że Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego nawiązuje współpracę z Filharmonią Szczecińską - tak mówili radni Szczecina w "Kawiarence politycznej".
- To oznaczałoby pieniądze dla filharmonii - mówiła radna Platformy Obywatelskiej, Małgorzata Gadomska. - Pieniądze są potrzebne pod warunkiem, że zostanie niezależność pani dyrektor, co do repertuaru i pracowników.
Marek Duklanowski z Prawa i Sprawiedliwości ripostował. - Kto miałby tym sterować? To próby szukania dziury w całym. Trzeba się cieszyć, że środki będą płynęły do Szczecina - powiedział Duklanowski.
Marek Kolbowicz z klubu Bezpartyjnych w szczecińskiej Radzie Miasta mówił, że oprócz pieniędzy dla Filharmonii są też inne plusy współpracy z ministerstwem.
- Kolejna osoba ze Szczecina, która piastuje odpowiedzialne stanowisko w Warszawie, a wiadomo, że koszula bliższa ciału i to dobry kierunek. Jeżeli będziemy mieli przedrostek narodowa to także podnosi rangę obiektu i z tego tytułu powinniśmy się bardzo cieszyć - uważa Kolbowicz.
Radna niezrzeszona, Małgorzata Jacyna-Witt przekonywała, że najważniejsze są ewentualne korzyści finansowe.
- Filharmonia praktycznie pożarła wszystkie pieniądze na kulturę w Szczecinie z 5 wcześniej a obecnie 15 mln złotych. Mam nadzieję, że kultura zyska przez zwiększenie finansowania innych wydarzeń i działalności - powiedziała Jacyna-Witt.
Rozmowy władz Szczecina z ministerstwem trwają, najwcześniej resort będzie współprowadził Filharmonię Szczecińską w przyszłym roku.
- To oznaczałoby pieniądze dla filharmonii - mówiła radna Platformy Obywatelskiej, Małgorzata Gadomska.
Marek Kolbowicz z klubu Bezpartyjnych w szczecińskiej Radzie Miasta mówił, że oprócz pieniędzy dla Filharmonii są też inne plusy współpracy z ministerstwem.
Dodaj komentarz 3 komentarze
Jak to kto miałby sterować? Minister Gliński, który kazał we Wrocławiu wstrzymać premierę spektaklu "Śmierć i dziewczyna". Organem współprowadzącym Teatr Polski we Wrocławiu jest ministerstwo kultury, przez co ma wpływ na wybór dyrektora tej instytucji (zapewnia to ustawa o organizowaniu i prowadzeniu działalności kulturalnej). Podobnie byłoby w Szczecinie. Jestem na tak, ponieważ to oznacza dodatkowe fundusze, ale filharmonia musi mieć zagwarantowaną pełną niezależność. Jeżeli to będzie niemożliwe, to jestem na nie i wolałbym utrzymać obecny status quo.
Pani radna Jacyna-Witt. I mam nadzieję, że te 15 milionów dotacji dla Filharmonii Szczecińskiej zostanie gdyż to jest średnia dotacja takich instytucji w Poznaniu, Łodzi czy Krakowie. Pieniądze ministerialne mają poszerzyć działania filharmonii a nie zastąpić dotację miejską. Filharmonia powinna być idiomem kultury Szczecina i jej wizytówką w związku z tym jest (i powinna pozostać) absolutnym priorytetem jeśli idzie o kulturę w mieście. Ogromna frekwencja, świetny i bogaty repertuar, coraz lepiej grająca orkiestra, nagrania i recenzje w prasie ogólnopolskiej pokazują, że to dobry kierunek. Niestety, odnoszę wrażenie, że wypowiedzi radnej Jacyny Witt świadczą, że niezbyt zna działalność filharmonii za to populistycznie próbuje pozyskać punkty osób i środowisk dla których obniżenie rangi filharmonii jest z jakiś powodów na rękę. Dlatego pani radna nie ma szans na mój głos w wyborach prezydenckich.
Panie Igorze, kwestia Teatru Polskiego we Wrocławiu to nieco inna złożona sprawa. Ale zgadzam się, że niezależność dyrektora filharmonii powinna być zachowana. Sądzę, że tak będzie bo jednak w muzykę klasyczną trochę trudniej bezpośrednio ingerować niż w teatr czy literaturę.
@iposzewik
Bardzo dobrze się stało, że Gliński zareagował we Wrocławiu. Nie może być zgody na finansowanie ze środków publicznych "spektakli" ze scenami pornograficznymi. Teatr nie jest miejscem na takie rzeczy.