Prezydent wyszedł, gdy zaczęły się utarczki radnych - wytłumaczył absencję Piotra Krzystka podczas wtorkowej dyskusji radnych o półmetku obecnej kadencji prezydenta.
- Najpierw roztoczył wdzięki, potem naszczuł na siebie radnych, a potem wstał i wyszedł - stwierdziła we wtorkowych "Rozmowach pod krawatem" radna niezrzeszona Małgorzata Jacyna-Witt.
- Po swojej prezentacji z uwagą wysłuchiwał opinii. Salę opuścił dopiero w momencie, gdy w dyskusji pojawił się wątek zdrowia psychicznego jednego z radnych. Jako, że dalsza dyskusja przerodziła się w utarczki słowne prezydent uznał, że nie będzie w niej uczestniczył - napisał w odpowiedzi rzecznik prezydenta Łukasz Kolasa.
- Po swojej prezentacji z uwagą wysłuchiwał opinii. Salę opuścił dopiero w momencie, gdy w dyskusji pojawił się wątek zdrowia psychicznego jednego z radnych. Jako, że dalsza dyskusja przerodziła się w utarczki słowne prezydent uznał, że nie będzie w niej uczestniczył - napisał w odpowiedzi rzecznik prezydenta Łukasz Kolasa.