Ostateczna decyzja nie zapadła, tym bardziej nie wybrano jeszcze kandydata, ale liderzy ugrupowań w regionie potwierdzają, że są prowadzone w tej sprawie rozmowy.
O tym, że PO i PSL - koalicjanci w Sejmiku Województwa Zachodniopomorskiego - mogą wystawić wspólnego kandydata powiedział w rozmowie z "Głosem Szczecińskim" szef PSL w regionie Jarosław Rzepa. Lider PO w Szczecinie, Olgierd Geblewicz przyznał, że taki pomysł jest. I dodał, że jest szerokie grono, które "ma dość prezydenta Piotra Krzystka, który uzależnił się od Prawa i Sprawiedliwości".
- Mamy wspólną diagnozę: trzeba znaleźć mocną, dobrą, silną kandydaturę, która będzie w stanie zintegrować wokół siebie więcej niż jedno środowisko - mówi Geblewicz.
Szef PO w Szczecinie dodał, że liczy także na poparcie innych partii czy organizacji pozarządowych. Jarosław Rzepa jako najlepszego kandydata wskazał w wywiadzie posła PO Arkadiusza Marchewkę. - To wzmacnia jego pozycję - ocenia Geblewicz.
O tym, kto będzie kandydatem PO na prezydenta Szczecina w wyborach za dwa lata działacze partii zdecydują w pierwszym kwartale 2017 r. Wtedy zapadnie decyzja, czy poprze go też PSL. Do tej pory gotowość startu zadeklarował poseł Sławomir Nitras, mówi się też o posłach: Bartoszu Arłukowiczu i Arkadiuszu Marchewce.