Zbiórka podpisów pod wnioskiem o referendum dot. reformy oświaty rozpoczyna się w Kołobrzegu. Akcję na terenie całej Polski prowadzi Związek Nauczycielstwa Polskiego.
- Władza nie słucha rodziców, dzieci ani samorządów. Nie słucha również największego związku zawodowego, jakim jest Związek Nauczycielstwa Polskiego. Dlatego też nasz związek podejmuje wszystkie dozwolone prawem kroki, żeby powstrzymać tę niekorzystną zmianę - tłumaczy Wiśniewska.
Jak dodaje, w samym Kołobrzegu nie obejdzie się bez zwolnień, a najgorszy scenariusz zakłada, że pracę straci nawet 40 nauczycieli.
W Kołobrzegu podpisy pod wnioskiem o referendum będą zbierane do końca marca, m.in. na ulicach miasta, a także w siedzibie ZNP.
Rządowa reforma oświaty, która wejdzie w życie we wrześniu, zakłada m.in. wygaszanie gimnazjów i przywracanie ośmioletnich podstawówek.
Dodaj komentarz 2 komentarze
Władza nie słucha rodziców, dzieci ani samorządów. Zapomniał wół jak cielęciem był.Nie trzeba daleko sięgać pamięcią ,sprawa 6 latków była nie dawno i jak to rozegrano.
Skoro władza nie słucha nikogo, zatem jaki jest cel przeprowadzenia referendum? Może ZNP zapomniało, że zmiany w oświacie przyklepał Sejm, Senat i podpisał prezydent RP. Referendum, nawet jak zostanie przeprowadzone, nie będzie w żaden sposób wiążące dla rządu PiS! Jaki jest zatem sens robienia referendum i przy okazji wody z mózgu rodzicom, nauczycielom i samorządowcom!?