Struktury Platformy Obywatelskiej w Stargardzie rozwiązane, funkcję straciła przewodnicząca Zofia Ławrynowicz i cały zarząd.
- Niestatutowo działaliśmy organizując konferencje prasowe, niestatutowo działaliśmy organizując od początku stycznia Klub Obywatelski? Bo ja już złośliwie mówię, że może statut się zmienił i my o czymś nie wiemy - powiedziała Ławrynowicz.
Powodem - jak powiedział nam szef partii w Zachodniopomorskiem Stanisław Gawłowski -
jest też niewielka aktywność członków partii w ostatnich miesiącach oraz brak zaangażowania w zbieranie podpisów pod propozycją referendum ws. reformy oświaty.
Zofia Ławrynowicz tłumaczy, że wówczas w Stargardzie trwała kampania wyborcza na prezydenta miasta i na tym skupili się działacze partii w regionie. Jak dodaje była posłanka Platformy, najbardziej dziwne dla niej jest to, że nikt wcześniej z władz partii nie zwrócił uwagi na słabą aktywność lokalnych działaczy.
- Kiedy 15 lat temu zapisywałam się do Platformy, to była to partia, która mieniła się partią demokratyczną, obywatelską, w której się rozmawiało i nawiązywało dialog. Jeżeli ja dostaje uchwałę, moi ludzie dostają suchą uchwałę, która nic im nie mówi i się zastanawiają dlaczego i czują się potraktowani niesprawiedliwie i niezrozumiale, ponieważ nikt z nimi rozmawiał - dodaje była już szefowa PO w Stargardzie.
Jak przekazała nam Zofia Ławrynowicz wraz z nią w Stargardzie z Platformy Obywatelskiej odeszło 20 członków. Teraz komisarzem w stargardzkiej PO został poseł Bartosz Arłukowicz. To on przejmie obowiązki zarządu i ma jesienią doprowadzić do wyboru nowego przewodniczącego.