Nie ma potrzeby nazywania Filharmonii w Szczecinie - narodową - mówiła w "Rozmowach pod krawatem" podsekretarz stanu Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego.
Jak mówiła Wanda Zwinogrodzka z Ministerstwa Kultury, szczecińska filharmonia wypracowała sobie bardzo dobrą markę i nie ma powodu żeby ją na siłę zmieniać. - Nie jestem entuzjastką tego, żeby było 100 instytucji, oper, filharmonii narodowych. Każda instytucja pracuje na własną markę. W przypadku Filharmonii Szczecińskiej długo i ta marka jest bardzo dobra. Nie ma żadnego powodu, żeby jej się wstydzić czy wyrzekać. Wręcz przeciwnie, naszym celem jest to, żeby tożsamość danej instytucji, środki, które kierujemy gruntować, a nie żeby ją zacierać czy rozmywać - powiedziała Zwinogrodzka.
Urząd Miasta w Szczecinie na działalność im. Mieczysława Karłowicza w Szczecinie przeznacza około 14 milionów rocznie. Jak zapewniła dyrektor filharmonii, pieniądze z ministerstwa będą przeznaczone na sprowadzanie do Szczecina wybitnych artystów i inne projekty kulturalne.
Posłuchaj i zobacz rozmowę.