"Tolszipy" wpływają na tożsamość mieszkańców Szczecina tak jak wspominanie śmierci Jana Pawła II - tak mówił gość środowych "Rozmów pod krawatem".
Politolog, profesor Maciej Drzonek z Uniwersytetu Szczecińskiego, odpowiadał na pytanie o najważniejsze wydarzenie dla szczecinian w ubiegłym roku. Mówił, że mieszkańców jednoczył - niezależnie od poglądów politycznych - finał regat wielkich żaglowców The Tall Ships Races. I wspominał pierwszy zlot, z 2007 roku, który - jego zdaniem był jednym z dwóch najważniejszych wydarzeń w najnowszej historii miasta.
- Pierwsze wydarzenie to była śmierć Jana Pawła II, bo Szczecin był drugim miastem po Krakowie, gdzie mieszkańcy tak tłumnie przychodzili w jedno miejsce po to, by rozpamiętywać śmierć i wspominać dziś świętego Jana Pawła II. Drugie wydarzenie to były pierwsze "tolszipy". Wtedy Szczecin pokazał, że jest w stanie wygenerować wydarzenie o znaczeniu co najmniej ogólnopolskim - powiedział Drzonek.
Według profesora Drzonka finały regat budują "szczecińskość" mieszkańców i sprawiają, że pochodzenie nie jest powodem do wstydu, a do dumy.
- Pierwsze wydarzenie to była śmierć Jana Pawła II, bo Szczecin był drugim miastem po Krakowie, gdzie mieszkańcy tak tłumnie przychodzili w jedno miejsce po to, by rozpamiętywać śmierć i wspominać dziś świętego Jana Pawła II. Drugie wydarzenie to były pierwsze "tolszipy". Wtedy Szczecin pokazał, że jest w stanie wygenerować wydarzenie o znaczeniu co najmniej ogólnopolskim - powiedział Drzonek.
Według profesora Drzonka finały regat budują "szczecińskość" mieszkańców i sprawiają, że pochodzenie nie jest powodem do wstydu, a do dumy.