Kandydujący na urząd prezydenta miasta poseł Platformy obywatelskiej zaprosił do rozmowy pod chmurką, przed Miejską Biblioteką Publiczną. Przekonywał, że taka formuła spotkań cieszy się dużym zainteresowaniem:

- Ja jestem tu po to, aby posłuchać co ludzie mają do powiedzenia. Formułę spotkań na ulicy wymyśliłem w tej kampanii. Ludzie do sali niekoniecznie mają ochotę przyjść, a na ulicy zawsze chętnie postoją i porozmawiają. I bardzo mi się to podoba - mówił Nitras.

Mieszkańcy zgłaszali swoje problemy, m.in. związane z bezpieczeństwem, brakiem remontu wielu dróg albo z bezdomnymi.

- Przyszłam, aby zgłosić pomysł: trzeba zrobić chodniki przy ulicy Dembowskiego. Spotkanie było bardzo dobre, powinno być więcej takich spotkań, mam nadzieje, że to coś zmieni - mówili mieszkańcy. - Ja wierzę we wszystkie partie oprócz PiS-u. Podziwiam pana Nitrasa, że ma tyle czasu i energii, żeby rozmawiać z ludźmi - stwierdzali kolejni mieszkańcy. Reporterka Radia Szczecin zauważała, że to spotkanie wyborcze, w trakcie kampanii. - Wie pani, każdy może tak robić - odpowiadała jedna z uczestniczek spotkania.

- Dlaczego pan przychodzi dwa miesiące przed wyborami i mówi o problemach, gdzie pan był przez tyle lat? - zarzucał Nitrasowi jeden z mieszkańców. - Przyszedłem tutaj o pana głos walczyć - odpowiadał kandydat na prezydenta Szczecina.

To ósme spotkanie Nitrasa z mieszkańcami. Planuje kolejne. Najbliższe w czwartek.