Chciałbym znowu kandydować ze Szczecina do europarlamentu - przyznał w "Rozmowie pod krawatem" Dariusz Rosati z Platformy Obywatelskiej.
W wyborach w 2014 roku Rosati był "jedynką" na liście PO. Wtedy pierwszy polityk związany z regionem - Tomasz Grodzki - miał trzecie miejsce. Grodzki reklamował się przed czterema laty hasłem: "Pierwszy ze Szczecina".
Dariusz Rosati zapytany o ewentualny start w przyszłorocznych wyborach odpowiedział, że na razie nie ma decyzji władz partii w tej sprawie. A o działaniach dla regionu w mijającej kadencji, opowiadał bez szczegółów.
- Pięć lat intensywnej pracy w regionie i bardzo dużo, bardzo miłych kontaktów z mieszkańcami regionu. Jestem pod wrażeniem pro-europejskości tego regionu, jego otwarcia na świat. Chciałbym - jeżeli będzie taka możliwość - nadal służyć mieszkańcom, ale decyzja w tej sprawie zostanie podjęta przez władze Platformy Obywatelskiej - zaznaczył Rosati.
Cztery lata temu Dariusz Rosati, warszawski polityk, przyznawał w mediach, że był zaskoczony decyzją władz partii, które wyznaczyły mu "jedynkę" na liście w Szczecinie. Rosati mówił też, że nie ma związków z regionem. Później, gdy wygrał, zapewniał - także w "Rozmowie pod krawatem" - że "zabiega o inwestycje w Zachodniopomorskiem".
Dariusz Rosati zapytany o ewentualny start w przyszłorocznych wyborach odpowiedział, że na razie nie ma decyzji władz partii w tej sprawie. A o działaniach dla regionu w mijającej kadencji, opowiadał bez szczegółów.
- Pięć lat intensywnej pracy w regionie i bardzo dużo, bardzo miłych kontaktów z mieszkańcami regionu. Jestem pod wrażeniem pro-europejskości tego regionu, jego otwarcia na świat. Chciałbym - jeżeli będzie taka możliwość - nadal służyć mieszkańcom, ale decyzja w tej sprawie zostanie podjęta przez władze Platformy Obywatelskiej - zaznaczył Rosati.
Cztery lata temu Dariusz Rosati, warszawski polityk, przyznawał w mediach, że był zaskoczony decyzją władz partii, które wyznaczyły mu "jedynkę" na liście w Szczecinie. Rosati mówił też, że nie ma związków z regionem. Później, gdy wygrał, zapewniał - także w "Rozmowie pod krawatem" - że "zabiega o inwestycje w Zachodniopomorskiem".
Dodaj komentarz 7 komentarzy
Zbliżają się wybory. Rosati znowu przypomniał sobie o Szczecinie. Za co ludzie na niego głosują? Za pamięć raz na kilka lat?
Dlaczego żaden polityczny spadochroniarz nie przyzna wprost, że został zrzucony z partyjnego samolotu na dany region, ponieważ zbiór cyfr jest ściśle określony i "jedynka" może być tylko jedna?
Po co brnąć w obłudę i tworzyć niestworzone historie, skoro to nie wstyd uczciwie stwierdzić, że tak po prostu jest i nie ma się żadnego związku z regionem.
Chyba, że tego uczyli podczas "sporadycznych kontaktów" z SB.
HA HA HA....Co on ma wspólnego że Szczecinem ???
Dostał delegacje do Szczecina i tyle. Kpi sobie z nas.
Nie brak panu tupetu panie Rosatti, ale to chyba już domena waszej partii, za grosz skromności, tupet, kłamliwość i przerost ego.
Uważam , że Szczecinianie powinni jasno i wyraźnie powiedzieć "Dziękujemy temu panu"
Zeciwiscie to niepowazne ,co pan ma wspolnego ze Szczecinem?
ha ha ha ha ha ha ha ha ha ah ha ha ha ha ha ha ha ha ha ha ha ha ha ha ha ha ha
padłem .. o matko ale niech na mapie sprawdzi gdzie leży Szczecin