Kilkaset osób oglądało transmisję z mszy świętej i pożegnanie prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza na Placu Solidarności w Szczecinie. Przed transmisją z pogrzebu w Szczecinie zawyły syreny na cześć nieżyjącego prezydenta.
- Po wypowiedziach niektórych polityków już widać, że to nie przyniesie żadnych refleksji - dodawali szczecinianie. - Doskonale pamiętamy, co było po śmierci papieża i po tragedii w Smoleńsku i dlatego mówię, że nie spodziewam się niczego więcej.
Podobne transmisje odbyły się też między innymi na Placu Przyjaciół w Sopocie, Placu Wolności w Poznaniu i Rynku Głównym we Wrocławiu. W związku ze śmiercią prezydenta Gdańska w całym kraju do godziny 19 obowiązuje żałoba narodowa.
Nadal też jest możliwość wpisywania się do księgi kondolencyjnej, która znajduje się w holu Urzędu Miasta. Będzie ona wyłożona do 25 stycznia.
Paweł Adamowicz został śmiertelnie ugodzony nożem podczas niedzielnego finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy w Gdańsku. Mężczyzna wtargnął na scenę i ugodził prezydenta nożem w klatkę piersiową i brzuch. Prezydent Gdańska zmarł w poniedziałek.
W sobotę w południe w Gdańsku rozpoczęły się uroczystości pogrzebowe. O godz. 12 rozpoczęła się Msza Święta w Bazylice Mariackiej. Urna z prochami Pawła Adamowicza spoczęła w Bazylice Mariackiej obok Sali Rajców w kaplicy św. Marcina.
W uroczystościach pogrzebowych tragicznie zmarłego prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza wzięli udział między innymi prezydent Andrzej Duda, premier Mateusz Morawiecki i przewodniczący Rady Europejskiej Donald Tusk. Ze względu na ograniczoną liczbę miejsc w świątyni oraz uczestnictwo wielu przedstawicieli władz, w kilku lokalizacjach Gdańska stanęły telebimy, na których uroczystość transmitowano "na żywo".