Były wiceprezes szczecińskiej stoczni o przyszłości tego przemysłu w Szczecinie: - Róbmy to co jest drogie i nowoczesne, a nie wielkie, puste statki, które inni produkują taniej - mówił w "Rozmowie pod krawatem" Marek Tałasiewicz.
Obecny polityk Platformy Obywatelskiej negatywnie ocenia działalność teraźniejszej Stoczni Szczecińskiej, czyli firmy, która zarządza terenami zakładu na którym działają spółki z branży.
- Ale Strzebońskiemu już nie kibicuję dlatego, że to co robi zostało przedstawione w skrócie losami klubu sportowego Stocznia Szczecińska. To jest takie działanie na pokaz, bez wsparcia merytorycznego, jakiejś koncepcji. Czy jest potrzeba budowania wielkich i pustych statków? Uważam, że inni zrobią to taniej a nie gorzej. Jeśli możemy kupić to samo, gdzie indziej, za mniejsze pieniądze, to róbmy to co jest drogie. Tam, gdzie jest duży wkład, gdzie się da sprzedać i jest wysoka technologia - mówił Tałasiewicz.
Niedawno zapadł wyrok pięciu lat więzienia dla byłego prezesa spółki skarbu państwa w czasach rządów PO-PSL Towarzystwa Finansowego Silesia Wojciecha B., za dzierżawę terenów stoczniowych spółce Kraftport. Po tym, jak sąd w 2013 roku unieważnił umowę z Kraftportem, powstał Szczeciński Park Przemysłowy, który zmienił później nazwę na Stocznię Szczecińską.
- Ale Strzebońskiemu już nie kibicuję dlatego, że to co robi zostało przedstawione w skrócie losami klubu sportowego Stocznia Szczecińska. To jest takie działanie na pokaz, bez wsparcia merytorycznego, jakiejś koncepcji. Czy jest potrzeba budowania wielkich i pustych statków? Uważam, że inni zrobią to taniej a nie gorzej. Jeśli możemy kupić to samo, gdzie indziej, za mniejsze pieniądze, to róbmy to co jest drogie. Tam, gdzie jest duży wkład, gdzie się da sprzedać i jest wysoka technologia - mówił Tałasiewicz.
Niedawno zapadł wyrok pięciu lat więzienia dla byłego prezesa spółki skarbu państwa w czasach rządów PO-PSL Towarzystwa Finansowego Silesia Wojciecha B., za dzierżawę terenów stoczniowych spółce Kraftport. Po tym, jak sąd w 2013 roku unieważnił umowę z Kraftportem, powstał Szczeciński Park Przemysłowy, który zmienił później nazwę na Stocznię Szczecińską.
Dodaj komentarz 5 komentarzy
Lekko zmęczony dzisiejszy gość radia. Ciężki weekend?
Gdyby Stocznia robiła to, co jest drogie i nowoczesne, to wtedy byśmy usłyszeli, że to też niedobrze. Tak już jest, że cokolwiek by się działo, wszystko będzie złe, bo robi to konkurencja polityczna, więc jak to tak, chwalić ich? Nawet jeśli przez ten brak pochwały działa się na szkodę regionu, to co tam, takie są wytyczne partii (na początku lat 80-tych ub. w. innej, dziś innej).
A co takiego robi ta konkurencja polityczna prócz pustych haseł? Jak tam sytuacja finansowa Gryfii? A może na prom już blachy tną?
Ciekawe ci co Stacznie zlikwidowali czyli rzady PO-PSL maja teraz pomysl na nia. Totalna bezczelnosc. Wstyd. Niswch pan porozmawia z bylymi stoczniowcami i zycze panu zeby wyszedl pan z tego spodkania caly.
A może obecna władza porozmawia z przyszłymi stoczniowcami i poobiecuje im gruszki na wierzbie. Przecież podobno "wystarczy nie kraść" i wszystko będzie ok, prawda? Jaki jest pomysł obecnej władzy na Stocznie Szczecińską? Jaki jest na Stocznie Gryfię? Co takiego konkretnego zaoferowali szczecinowi politycy PiSu? Ja widzę po prostu żerowanie na nadziejach szczecinian i grillowanie tematu stoczni bez większego pomysłu. A Stoczni nigdy już w Szczecinie nie będzie, tak samo jak nie ma już dużych stoczni w innych krajach nadbałtyckich. Znaczy się kilka zostało ale są one wysoko wyspecjalizowane, robią np drogie jachty czy wycieczkowce. Stocznia w Szczecinie żeby mogła coś podobnego robić musi mieć np suwnicę pod halą żeby prace mogły być wykonywane cały rok. Promy czy kontenerowce robi się obecnie tylko na dalekim wschodzie za 1/3 ceny jak w Szczecinie. A co powiedzieć Stoczniowcom? Przykro mi ale świat się zmienia, nie ma już PRLu który rok w rok dokładał do Waszego zakładu.