Miasto jest systemem naczyń połączonych - konieczność jednego remontu przesuwa drugi. Tak szczecińscy radni, goście "Kawiarenki politycznej" mówili o ulicy Koralowej i Modrej.
Renata Łażewska z Bezpartyjnych tłumaczyła to natężeniem innych inwestycji w okolicy. - Myślę o dużym remoncie ulicy Arkońskiej, o planowanym lada moment remoncie ulicy Szafera, za chwilę ruszy budowa ronda na Gumieńcach. Dołożenie czwartej inwestycji spowodowałoby jeszcze większe utrudnienia w ruchu - mówiła Łażewska.
Łukasz Kadłubowski z Koalicji Obywatelskiej przypomniał, że trwające lub planowane remonty są uzależnione od zewnętrznych środków. A te nie zawsze są wypłacane na czas. - One są realizowane w tym momencie ze względu na finansowanie europejskie i uruchomienie środków. Wcześniej nie można było tego zrobić, więc tak naprawdę niestety, ale jesteśmy zakładnikami środków europejskich. Na szczęście miastu udało się uzyskać dość duże kwoty - przyznał Kadłubowski.
Remont Koralowej i Modrej planowany jest od 2013 roku. Wtedy, miastem współrządziło Prawo i Sprawiedliwość. Leszek Duklanowski zwracał jednak uwagę, że wtedy ustalenia były inne.
- Problem Modrej i Koralowej był taki, że deweloper wybudował na granicy miasta duże osiedle i nie dotrzymał pewnych umów, które były związane z dojazdem - podkreślał Duklanowski.
Przebudowany, za prawie 20 mln złotych, ma być odcinek od ronda przy ul. Szerokiej do granicy Szczecina z Bezrzeczem.