- Trzeba o tym pamiętać. I w intencji ojczyzny. - Trzeba się pomodlić za tych co zginęli, lecąc do Smoleńska. - Zginęli najbardziej oddani patrioci. O tych ludziach powinniśmy zawsze pamiętać. - Co roku chodzimy. Póki będziemy mieli siły będziemy chodzić i się modlić za ofiary, za 96 osób. My nie dzielimy ich na różne opcje polityczne. Dla nas wszyscy są ludźmi, wszyscy są ważni - mówili szczecinianie.

Mszy świętej przewodniczył biskup pomocniczy archidiecezji szczecińsko-kamieńskiej, Henryk Wejman.

- Nie ma lepszego sposobu, na formowanie narodu w postawach moralnych i społecznych, niż odkrywanie prawdy o tej tragedii. I mądra refleksja nad nią. Zawsze odsłanianie prawdy stanowi doskonałą lekcję wychowawczą. Bowiem prawda, nawet najboleśniejsza, wyzwala i jest czynnikiem budującym wspólnotę - przemawiał Wejman.

W środę szczecinianie oddali hołd ofiarom katastrofy. Złożyli kwiaty i znicze przy rondzie im. Ofiar Katastrofy Smoleńskiej. Druga część obchodów rocznicy odbyła się przed pomnikiem Lecha Kaczyńskiego w alei Wojska Polskiego.

10 kwietnia 2010 roku w katastrofie samolotu Tu-154 pod Smoleńskiem zginęło 96 osób. Wśród nich Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej Lech Kaczyński z żoną Marią. Delegacja leciała na uroczystości 70. rocznicy zbrodni katyńskiej.

W 1940 roku NKWD na rozkaz Stalina zamordowało dwadzieścia tysięcy Polaków, w tym ponad 10 tys. polskich oficerów i policjantów.