Olgierd Geblewicz mówił o "przyczynach naturalnych", czyli "długotrwałych procesach erupcji". Domagał się też przeprosin od polityków PiS i SLD, którzy oskarżali jego i urzędników o nieudolność w sprawie wyjaśniania przyczyn katastrofy, czy ogólnie złe gospodarowania zabytkiem.

Jaka będzie reakcja PiS na ten apel? O to prowadzący Kawiarenkę Polityczną
Andrzej Kutys pytał Zbigniewa Boguckiego.

- My, rozumiem jako radni Prawa i Sprawiedliwości mielibyśmy przepraszać według tego co pan marszałek Geblewicz mówi za coś, czego jeszcze nie przeczytaliśmy i nie widzieliśmy? Dziwaczna to konstrukcja, mówiąc tak bardzo oględnie i eufemistycznie. Trzeba pamiętać, że jest jeszcze kwestia postępowania prokuratorskiego w tej sprawie - dodał Bogucki.

Czekamy na oficjalne wyniki ekspertyzy - mówił Jarosław Rzepa z Polskiego Stronnictwa Ludowego.

- Jeżeli tutaj to będziemy mieli, to jak najszybciej chcemy przystąpić do odbudowy, bo tak naprawdę ta ekspertyza nas od wielu miesięcy wstrzymuje od wydatkowania środków, od ogłoszenia przetargów na odbudowę - mówił Rzepa.

Najważniejsze że mamy już raport - zauważył Artur Nycz z Koalicji Obywatelskiej.

- Wiemy, że nie było tutaj błędów ludzkich w tej katastrofie, że to przyczyny naturalne. Te wszystkie teorie, które były przez te ostatnie dwa lata gdzieś tworzone co do przyczyn - każdy faktycznie swoją własną teorię tworzył. One się okazały dzisiaj nieprawdziwe.

- Trwało to aż dwa lata - podkreślał prowadzący audycję Andrzej Kutys.

- Jest to skomplikowana katastrofa, długotrwały był czas dojścia do tych wniosków - odpowiadał Artur Nycz.

Do zawalenia się trzech kondygnacji na zamku doszło w maju 2017 roku, kilka dni przed katastrofą część północnego skrzydła została wyłączona z użytkowania, ponieważ na ścianach pojawiły się pęknięcia. W zdarzeniu nikt nie ucierpiał.