Radio SzczecinRadio Szczecin » Region
  Autopromocja  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz

Fot. Robert Stachnik [Radio Szczecin]
Fot. Robert Stachnik [Radio Szczecin]
Nie płacił za obiady, skuter wodny i brał luksusowe ryby na wynos. Tak o senatorze Stanisławie Gawłowskim, byłym sekretarzu generalnym PO - zeznał Krzysztof B. biznesmen z Darłowa.
We wtorek przed Sądem Okręgowym odbyła się kolejna rozprawa w sprawie afery melioracyjnej.

Podczas rozprawy odczytywane były kolejne zeznania Krzysztofa B. - biznesmena z Darłowa, który powiedział, że dał senatorowi Gawłowskiego 400 tys. złotych łapówki w zamian za ustawienie przetargu organizowanego przez Zachodniopomorski Zarząd Melioracji i Urządzeń Wodnych w Szczecinie. Chodziło o wykonanie wrót sztormowych na jeziorze Jamno za ponad 20 milionów złotych. Gawłowski miał się domagać za to miliona złotych, ale biznesmen nie dysponował taką kwotą i dał politykowi 400 tysięcy złotych. Przetarg wygrał.

Prokurator Witold Grdeń podkreśla, że zaznania Krzysztofa B., są wiarygodne.

- Wyjaśnienia oskarżonego zostały wielokrotnie zweryfikowane. Nie znalazłem dowodów wskazujących na to, żeby oskarżony mówił nieprawdę - powiedział prokurator.

Odczytane zostały zeznania przedsiębiorcy, który mówił, że Gawłowski będąc częstym gościem w jego restauracji nad morzem, nie płacił za skuter wodny, jadł obiady za darmo, a gdy wyjeżdżał brał na wynos łososie i pstrągi - tak o wizytach Gawłowskiego w Darłowie mówił Krzysztof B.

W środę zeznania będzie składał były dyrektor Zachodniopomorskiego Zarządu Melioracji i Urządzeń Wodnych Tomasz P. On także poszedł na współpracę z prokuraturą i obciążył swoimi zeznaniami Stanisława Gawłowskiego.
Relacja Tomasza Duklanowskiego.

Najnowsze Szczecin Region Polska i świat Sport Kultura Biznes

  Autopromocja  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Autopromocja  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz

radioszczecin.tv

Najnowsze podcasty