To pakiet ustaw, które mają pomóc przedsiębiorcom przetrwać trudny czas epidemii koronawirusa.We wtorek posłowie zadecydowali o ich ostatecznym kształcie.

Nie wszystkie istotne założenia zostały od razu w tarczy ujęte - mówił prof. Jarosław Korpysa z Uniwersytetu Szczecińskiego.

- Fakt jest faktem, że pominięte są małe i średnie przedsiębiorstwa, które też potrzebują pomocy. Niemniej jednak patrzę na tę tarczę jakkolwiek antykryzysową, że jest to jedna z pierwszych tarcz i za chwilę ta pomoc będzie rozszerzana - mówił Korpysa.

Przedsiębiorcy potrzebują sygnału, że nie mają się czego bać - dodawał Piotr Sobeyko-Bejnarowicz, doradca podatkowy i wiceprezes zarządu Związku Pracodawców Pomorza Zachodniego.

- Wchodzimy w nowy miesiąc i po dzisiejszych prezentacjach czego dotyczyć będzie ta tarcza, przedsiębiorcy muszą zdecydować: czy prowadzą dalej działalność gospodarczą, czy zwalniają ludzi - mówił Sobeyko-Bejnarowicz.

Teraz tzw. tarcza antykryzysowa czeka na podpis prezydenta.