Prokuratura postawiła mu siedem zarzutów, w tym cztery korupcyjne. Według ustaleń śledczych miał przyjąć łapówki na łączną kwotę ponad 700 tysięcy złotych, prać brudne pieniądze i dokonać plagiatu pracy doktorskiej.
Ale senator Gawłowski uważa, że zaufanie do niego, jako polityka naruszyły informacje podawane przez Radio Szczecin. W piątek przed siedzibą stacji, senator Stanisław Gawłowski, w obecności swojego pełnomocnika, poinformował, że złoży pozew przeciwko Radiu Szczecin i oddziałowi TVP w Szczecinie.
Jako powód podał publikowanie nieprawdziwych informacji w związku z rolą, jaką odegrał w aferze melioracyjnej. Według śledczych, polityk Platformy Obywatelskiej przyjmował łapówki w różnych formach. Były to między innymi: apartament w Chorwacji, luksusowe zegarki czy gotówka. Jak twierdzi prokuratura w wysokości kilkuset tysięcy złotych.
Przed Radiem Szczecin w piątek przed południem - podobnie jak na ławie oskarżonych - zapewniał, że jest niewinny.
- Naprawdę: nigdy nie wpływałem na przetargi, nie interesowałem się tym, nie pytałem "kto wygrał", nie wpływałem na specyfikację istotnych warunków zamówienia... - mówił.
Gawłowski nieustannie powtarza, że śledztwo ma charakter polityczny i jest prowadzone na osobiste zlecenia ministra Zbigniewa Ziobry, a on sam był "więźniem politycznym". Tymczasem postępowanie w sprawie afery melioracyjnej wszczęto jeszcze w okresie rządów PO - PSL. Jednocześnie zarzuty, które postawiła Gawłowskiemu prokuratura uprawdopodobniły sądy dwóch instancji, decydując o aresztowaniu polityka na trzy miesiące.
Senator Gawłowski podczas konferencji prasowej przed Radiem Szczecin wskazał winnych: są to dziennikarze, którzy przedstawiają byłego sekretarza generalnego Platformy Obywatelskiej w złym świetle.
- W "państwie PiS" zbudowano strukturę do niszczenia ludzi, do niszczenia polityków opozycji. Jest to z jednej strony aparat władzy w postaci prokuratury i służb specjalnych i "władza czwarta", czyli media publiczne nazywane również przeze mnie reżimowymi, bo taką funkcję wypełniają - mówił Gawłowski.
Postępowanie w sprawie afery melioracyjnej zostało wszczęte jeszcze w okresie rządów PO - PSL.
- To jest typowe zachowanie Stanisława Gawłowskiego, wpisujące się idealnie w narrację prowadzonych przez niego działań, a związanych ze sposobem obrony, jaki prowadzi i przed sądem, i w mediach publicznych. Ten sposób komunikowania się ze społeczeństwem, wygląda tak: "Oto, ja Stanisław Gawłowski, jestem niewinny, jestem więźniem politycznym, jestem ofiarą spisku politycznego. Jest to idealnym przykładem, że to jest linia obrony Stanisława Gawłowskiego w procesie, który toczy się przed samym sądem, a nie przed Radiem Szczecin, albo w samym Radiu Szczecin " - mówi Przemysław Szymańczyk, redaktor naczelny Radia Szczecin.
Jako powód podał publikowanie nieprawdziwych informacji w związku z rolą, jaką odegrał w aferze melioracyjnej. Według śledczych, polityk Platformy Obywatelskiej przyjmował łapówki w różnych formach. Były to między innymi: apartament w Chorwacji, luksusowe zegarki czy gotówka. Jak twierdzi prokuratura w wysokości kilkuset tysięcy złotych.
Przed Radiem Szczecin w piątek przed południem - podobnie jak na ławie oskarżonych - zapewniał, że jest niewinny.
- Naprawdę: nigdy nie wpływałem na przetargi, nie interesowałem się tym, nie pytałem "kto wygrał", nie wpływałem na specyfikację istotnych warunków zamówienia... - mówił.
Gawłowski nieustannie powtarza, że śledztwo ma charakter polityczny i jest prowadzone na osobiste zlecenia ministra Zbigniewa Ziobry, a on sam był "więźniem politycznym". Tymczasem postępowanie w sprawie afery melioracyjnej wszczęto jeszcze w okresie rządów PO - PSL. Jednocześnie zarzuty, które postawiła Gawłowskiemu prokuratura uprawdopodobniły sądy dwóch instancji, decydując o aresztowaniu polityka na trzy miesiące.
Senator Gawłowski podczas konferencji prasowej przed Radiem Szczecin wskazał winnych: są to dziennikarze, którzy przedstawiają byłego sekretarza generalnego Platformy Obywatelskiej w złym świetle.
- W "państwie PiS" zbudowano strukturę do niszczenia ludzi, do niszczenia polityków opozycji. Jest to z jednej strony aparat władzy w postaci prokuratury i służb specjalnych i "władza czwarta", czyli media publiczne nazywane również przeze mnie reżimowymi, bo taką funkcję wypełniają - mówił Gawłowski.
Postępowanie w sprawie afery melioracyjnej zostało wszczęte jeszcze w okresie rządów PO - PSL.
- To jest typowe zachowanie Stanisława Gawłowskiego, wpisujące się idealnie w narrację prowadzonych przez niego działań, a związanych ze sposobem obrony, jaki prowadzi i przed sądem, i w mediach publicznych. Ten sposób komunikowania się ze społeczeństwem, wygląda tak: "Oto, ja Stanisław Gawłowski, jestem niewinny, jestem więźniem politycznym, jestem ofiarą spisku politycznego. Jest to idealnym przykładem, że to jest linia obrony Stanisława Gawłowskiego w procesie, który toczy się przed samym sądem, a nie przed Radiem Szczecin, albo w samym Radiu Szczecin " - mówi Przemysław Szymańczyk, redaktor naczelny Radia Szczecin.
- Naprawdę: nigdy nie wpływałem na przetargi, nie interesowałem się tym, nie pytałem "kto wygrał", nie wpływałem na specyfikację istotnych warunków zamówienia... - mówił.
- W "państwie PiS" zbudowano strukturę do niszczenia ludzi, do niszczenia polityków opozycji. Jest to z jednej strony aparat władzy w postaci prokuratury i służb specjalnych i "władza czwarta", czyli media publiczne nazywane również przeze mnie reżimowymi, bo taką funkcję wypełniają - mówił Gawłowski.
Dodaj komentarz 5 komentarzy
Podobno najlepszą obroną jest atak, jednak choć mowa jest srebrem, to milczenie jest złotem...
Czego panikujecie???
Przecież - wg was - Gawłowski jest winny! A nawet gdyby okazało się, że jest niewinny, to przecież macie 2 miliardy złotych na propagandę od Dudy, więc będzie z czego płacić. Bo przecież pozwał redakcje, a nie konkretne osoby.
Nie to, co prof. Grodzki, który pozwał personalnie red. Tomasza D.!
Ten to sam musi ciułać kasę na odszkodowanie dla prof. Grodzkiego.
I oby było wysokie
Jan Nowak-wg ciebie panowie Grodzki i Gawłowski, to niewiniątka? Oczywiście nic nie brali i są święci.
Radio Szczecin zostało zdewastowane. To było nasze lokalne radio. A jest... no właśnie co to jest... jakaś karykatura... Redaktor Naczelny musi być z siebie dumny....
To i tak mniej wziął jak jeden minister z rodziną ?