Wychowanek Pogoni - jak podkreślał Adamczuk - "na celowniku" klubów zagranicznych jest od dawna.
- Nic nie jest przesądzone, ale będzie bardzo ciężko utrzymać Kacpra. Walczymy o to, żeby mógł zostać z nami na rundę wiosenną. Ale to może być ciężko..., nie chcę oszukiwać kibiców Pogoni Szczecin - prowadzimy rozmowy z angielskim klubem. Myślę, że Kacper dokonując tego wyboru poszedł w kierunku, żeby to nie był topowy klub, żeby miał szansę grania w tej najsilniejszej na świecie lidze - powiedział Adamczuk.
Kacpra Kozłowskiego media sportowe wiążą z angielskim Brighton. Kwotę transferu szacuje się na około 10 milionów euro - byłby to rekord w historii Pogoni Szczecin.