- Jeżeli mamy określone programy rządowe, które przecież nie są adresowane do wyborców jednej partii, tylko są to programy rządowe, które adresowane są do każdego obywatela czy mieszkańca Polski. Z tych programów powinny korzystać - jeżeli jest taka możliwość - samorządy wszystkie, każdej opcji, niezależnie od tego, kto, gdzie rządzi. Są takie samorządy, które nie występują niestety po te programy czy środki na różnego rodzaju działania, na czym cierpią po prostu mieszkańcy - tłumaczył Wagemann.
Przykładem jest Fundusz Solidarnościowy - rządowe pieniądze na tak zwaną opiekę wytchnieniową czy zatrudnienie asystenta osoby niepełnosprawnej. Wszystkie wnioski, na 20 milionów złotych - zrealizowano. Ale wiele gmin czy powiatów z regionu w ogóle o te pieniądze nie wystąpiło.