Potrzebujemy czołgów, samolotów i innego uzbrojenia - tu i teraz - a nie za 5 czy 7 lat - mówił, w "Rozmowach pod Krawatem", szef sejmowej komisji obrony narodowej, pytany o to, dlaczego Polska kupuje sprzęt dla armii od Korei Południowej, a nie przykładowo od Niemiec.
Poseł Prawa i Sprawiedliwości Michał Jach podkreślał, że nasze zakłady zbrojeniowe będą także zaangażowane do realizacji kontraktu z Koreańczykami na czołgi K2 Black Panther, armatohaubice K9 Thunder oraz samoloty FA50 Fighting Eagle. Niemcy nie złożyli satysfakcjonującej propozycji.
- Jak Kuba Bogu, tak Bóg Kubie... Niemcy obiecali nam, że jak dostarczymy czołgi do Ukrainy, to oni nam przekażą swoje. Oczywiście nic takiego nie zrobili. Rozmawiano z Niemcami na temat zakupów czołgów Leopard, natomiast terminy były nieakceptowalne. Oni sami ich potrzebują, bo bardzo brakuje im czołgów. Terminy, które nam zaproponowali były nieakceptowalne, a my ich potrzebujemy tu i teraz - mówił poseł PiS Michał Jach.
Pierwsze dostawy sprzętu kupionego od Korei Południowej miałby trafić do polskiej armii za rok.
- Jak Kuba Bogu, tak Bóg Kubie... Niemcy obiecali nam, że jak dostarczymy czołgi do Ukrainy, to oni nam przekażą swoje. Oczywiście nic takiego nie zrobili. Rozmawiano z Niemcami na temat zakupów czołgów Leopard, natomiast terminy były nieakceptowalne. Oni sami ich potrzebują, bo bardzo brakuje im czołgów. Terminy, które nam zaproponowali były nieakceptowalne, a my ich potrzebujemy tu i teraz - mówił poseł PiS Michał Jach.
Pierwsze dostawy sprzętu kupionego od Korei Południowej miałby trafić do polskiej armii za rok.