Straż graniczna i wojsko dostarczyły organ do Szczecina. Wątroba potrzebna była dla pacjentki, która zatruła się grzybami.
Dzięki zaangażowaniu służb i ekspresowej akcji udało się zaoszczędzić 10 godzin na transporcie. Straż Graniczna zgłoszenie o potrzebie transportu otrzymała w środę o godzinie 11. Trzeba było zabrać organ ze szpitala w województwie warmińsko-mazurskim.
To pierwsza taka akcja, w której wzięliśmy udział - mówi Anna Michalska, rzeczniczka Straży Granicznej.
- Zabieraliśmy z Malborka ekipę medyczną na Warmię i Mazury. Stamtąd zabraliśmy wątrobę z powrotem do Malborka, skąd mogła już lecieć wojskowa CASA. Samolot nie mógłby dolecieć do szpitala, bo potrzebowałby więcej miejsca do lądowania, więc my mogliśmy to zrobić szybko i sprawnie - mówi Michalska.
Wszystko działo się błyskawicznie - dodaje Michalska.
- O godzinie 13 pilotka z Wydziału I Lotniczego z siedzibą w Gdańsku startowała helikopterem Robinson. Samo zabranie wątroby z Warmii i Mazur na blok operacyjny w Szczecinie zajęło 2,5 godziny - mówi rzeczniczka Straży Granicznej.
Wątroba trafiła do Szpitala Wojewódzkiego w Szczecinie. Tam w środę o godzinie 23 odbył się przeszczep.
To pierwsza taka akcja, w której wzięliśmy udział - mówi Anna Michalska, rzeczniczka Straży Granicznej.
- Zabieraliśmy z Malborka ekipę medyczną na Warmię i Mazury. Stamtąd zabraliśmy wątrobę z powrotem do Malborka, skąd mogła już lecieć wojskowa CASA. Samolot nie mógłby dolecieć do szpitala, bo potrzebowałby więcej miejsca do lądowania, więc my mogliśmy to zrobić szybko i sprawnie - mówi Michalska.
Wszystko działo się błyskawicznie - dodaje Michalska.
- O godzinie 13 pilotka z Wydziału I Lotniczego z siedzibą w Gdańsku startowała helikopterem Robinson. Samo zabranie wątroby z Warmii i Mazur na blok operacyjny w Szczecinie zajęło 2,5 godziny - mówi rzeczniczka Straży Granicznej.
Wątroba trafiła do Szpitala Wojewódzkiego w Szczecinie. Tam w środę o godzinie 23 odbył się przeszczep.