W pierwszej w tym roku "Kawiarence politycznej" RS politycy z regionu komentowali wpływ wojny na polską gospodarkę, ale też prognozowali czy rok 2023 przyniesie jakieś zmiany.
Niespodzianek nie było - w plebiscycie na najważniejsze wydarzenie ubiegłego roku niechlubne, pierwsze miejsce zajęła rosyjska agresja na Ukrainę. Przyniosła ona ogromne konsekwencje również dla Polski, do której przyjechało ponad 4 miliony uchodźców, ale podskoczyły również ceny surowców. Zmieniła się też architektura bezpieczeństwa energetycznego w Europie.
- W mojej ocenie, w mojej opinii sytuacja jest lekko patowa; z jednej strony mamy Ukrainę, która nie może sobie pozwolić na jakiś "zgniły kompromis" z Rosją, której oddaje część swojego terytorium... Z drugiej strony mamy rosyjskiego dyktatora, Władimira Putina, który również nie może sobie pozwolić na porażkę i zakończenie tej wojny bez jakiegokolwiek sukcesu, ponieważ to - w mojej ocenie - będzie oznaczało jego koniec - ocenił Rafał Niburski z Prawa i Sprawiedliwości.
Chcielibyśmy, żeby ten rok przyniósł nam koniec wojny - dodawał poseł PSL, Jarosław Rzepa.
- Jak długo będzie nam towarzyszył [ten konflikt - przyp. red.] nie wiemy, natomiast oczywiści życzymy sobie, by w roku 2023 zakończył się zwycięstwem Ukrainy - powiedział poseł Rzepa.
Marcin Bedka wskazał, że w ubiegłym roku mocno ucierpiała gospodarka, a brak inwestycji poczujemy nie tylko w tym roku, ale i następnym.
- Bardzo boleśnie w roku 2022 poczuliśmy inflację oraz spadek wydajności naszej gospodarki. Zobaczymy to w roku 2023 - analizował Marcin Bedka z Konfederacji.
Tymczasem Dariusz Matecki z Solidarnej Polski podkreślił, że działy się też rzeczy dobre, jak chociażby zaostrzenie Kodeksu karnego dla pedofilów ale i pijanych kierowców, którzy złapani pod wpływem alkoholu mogą stracić samochód.
- W roku 2022 uchwalono to, na co czekaliśmy od dłuższego czasu, czyli reformę Kodeksu karnego; zwiększenie wymiaru kary dla najgorszych, najgroźniejszych przestępców: gwałcicieli i pedofilów - wyliczał Matecki.
Politycy dyskutowali również o pieniądzach z Krajowego Planu Odbudowy.
- W mojej ocenie, w mojej opinii sytuacja jest lekko patowa; z jednej strony mamy Ukrainę, która nie może sobie pozwolić na jakiś "zgniły kompromis" z Rosją, której oddaje część swojego terytorium... Z drugiej strony mamy rosyjskiego dyktatora, Władimira Putina, który również nie może sobie pozwolić na porażkę i zakończenie tej wojny bez jakiegokolwiek sukcesu, ponieważ to - w mojej ocenie - będzie oznaczało jego koniec - ocenił Rafał Niburski z Prawa i Sprawiedliwości.
Chcielibyśmy, żeby ten rok przyniósł nam koniec wojny - dodawał poseł PSL, Jarosław Rzepa.
- Jak długo będzie nam towarzyszył [ten konflikt - przyp. red.] nie wiemy, natomiast oczywiści życzymy sobie, by w roku 2023 zakończył się zwycięstwem Ukrainy - powiedział poseł Rzepa.
Marcin Bedka wskazał, że w ubiegłym roku mocno ucierpiała gospodarka, a brak inwestycji poczujemy nie tylko w tym roku, ale i następnym.
- Bardzo boleśnie w roku 2022 poczuliśmy inflację oraz spadek wydajności naszej gospodarki. Zobaczymy to w roku 2023 - analizował Marcin Bedka z Konfederacji.
Tymczasem Dariusz Matecki z Solidarnej Polski podkreślił, że działy się też rzeczy dobre, jak chociażby zaostrzenie Kodeksu karnego dla pedofilów ale i pijanych kierowców, którzy złapani pod wpływem alkoholu mogą stracić samochód.
- W roku 2022 uchwalono to, na co czekaliśmy od dłuższego czasu, czyli reformę Kodeksu karnego; zwiększenie wymiaru kary dla najgorszych, najgroźniejszych przestępców: gwałcicieli i pedofilów - wyliczał Matecki.
Politycy dyskutowali również o pieniądzach z Krajowego Planu Odbudowy.
- W mojej ocenie, w mojej opinii sytuacja jest lekko patowa; z jednej strony mamy Ukrainę, która nie może sobie pozwolić na jakiś "zgniły kompromis" z Rosją, której oddaje jakąś część swojego terytorium... Z drugiej strony mamy rosyjskiego dyktatora, Władimira Putina, który również nie może sobie pozwolić na porażkę i zakończenie tej wojny bez jakiegokolwiek sukcesu, ponieważ to - w mojej ocenie - będzie oznaczało jego koniec - ocenił Rafał Niburski z Prawa i Sprawiedliwości.
- Jak długo będzie nam towarzyszył [ten konflikt - przyp. red.] nie wiemy, natomiast oczywiści życzymy sobie, by w roku 2023 zakończył się zwycięstwem Ukrainy - powiedział poseł Rzepa.
- Bardzo boleśnie w roku 2022 poczuliśmy inflację oraz spadek wydajności naszej gospodarki. Zobaczymy to w roku 2023 - analizował Marcin Bedka z Konfederacji.