Głosował przeciwko obniżeniu wieku emerytalnego w Polsce, ale w "Rozmowach pod krawatem" przekonywał, że każdy powinien mieć możliwość zakończenia pracy "kiedy chce".
Poseł klubu Koalicji Polskiej PSL, Radosław Lubczyk starał się wyjaśnić swoje słowa, gdy jeszcze w 2019 roku przekonywał, że "wiek emerytalny należy podnosić".
- Powinni pracować do tego momentu, kiedy czują się na siłach i chcą pracować. Jeśli chciałbym przejść na emeryturę w wieku 50 lat, to powinienem mieć do tego prawo. Emeryturę miałbym oczywiście na poziomie 400-500 zł - mówi Lubczyk.
Do podniesienia wieku emerytalnego w Polsce doszło w 2012 roku, wbrew wcześniejszym deklaracjom ówczesnych liderów koalicji rządzącej PO-PSL. Szefem resortu pracy w tamtym rządzie był obecny prezes ludowców Władysław Kosiniak-Kamysz. Rząd PiS cofnął tę reformę w 2016 roku.
- Powinni pracować do tego momentu, kiedy czują się na siłach i chcą pracować. Jeśli chciałbym przejść na emeryturę w wieku 50 lat, to powinienem mieć do tego prawo. Emeryturę miałbym oczywiście na poziomie 400-500 zł - mówi Lubczyk.
Do podniesienia wieku emerytalnego w Polsce doszło w 2012 roku, wbrew wcześniejszym deklaracjom ówczesnych liderów koalicji rządzącej PO-PSL. Szefem resortu pracy w tamtym rządzie był obecny prezes ludowców Władysław Kosiniak-Kamysz. Rząd PiS cofnął tę reformę w 2016 roku.